ilustr. Joanna Titeux/pinezka.plKwietniowe słońce przepędza resztki zimy, wyjdźmy więc na chwilę ze swoich czterech ścian odetchnąć świeżym powietrzem. Niestety, dla wielu z nas znaczy to, że trzeba pokonać parę ładnych kilometrów, aby nacieszyć się pięknem natury. W tym celu użyjemy pewnie naszego własnego środka lokomocji na  czterech kółkach.
No i nasuwa się pytanie – jak traktujemy naszego ” stalowego rumaka” na codzień ?

Przeważnie spędzamy w nim wiele godzin dziennie, bo służy nam, np. do dojazdów do pracy lub po prostu do przemieszczania się po różnych dzielnicach miasta. Spójrzmy na niego jak na część naszego domu. Fakt, że częściej panowie, niż panie, traktują go jak dobrego kumpla, zagadując i głaszcząc po masce. Dla wielu panów bywa on również symbolem męskości – ponoć im skromniej wyposażony przez naturę pan, tym potężniejsze auto wybiera – no, ale to z lekkim przymrużeniem oka.
Myślę, że bez względu na płeć wielu z nas zdarzyło się choć raz powiedzieć do samochodu coś miłego w stylu: „No skarbie, dziś daleka droga przed tobą, tylko mnie nie zawiedź ” i pogłaskać czy postukać po masce. I właśnie o to chodzi. Przedmioty odwdzięczą nam się, gdy traktujemy je po przyjacielsku.

Sam temat – Feng Shui i samochód – może wywołać na wielu twarzach uśmiech pobłażania. Przecież przed tysiącami lat Chińczykom o autach się jeszcze nie śniło. Jednak pewne zasady funkcjonują bez względu na czas. Tak we własnym domu, jak i w samochodzie, chcemy czuć się bezpiecznie. I tu sprawdza się chińska reguła Pięciorga Zwierząt:

Feniks
Smok      Wąż      Tygrys
Żółw
 

Wąż w środku – to my. Żółw z tyłu zapewnia poczucie stabilności i bezpieczeństwa. W samochodzie jego funkcje spełnia tylna część auta wyższa od przedniej, dobre opony, zapasowe koło i narzędzia w bagażniku.
Smok z lewej i Tygrys z prawej – to boczne, czyste lusterka i mocne, sprawnie zamykające się drzwi. Feniks z przodu potrzebuje światła i przestrzeni – w tym wypadku to przednia szyba, która powinna być zawsze czysta i nie zawieszona bibelotami. Jeśli mamy swe talizmany – chętnie wożone przez kierowców – lepiej położyć je na bocznym siedzeniu lub schować w skrytce, by nie rozpraszać uwagi. Jeśli mają nam pomóc, to pomogą, bez względu na to, czy będą widoczne czy nie.

ilustr. Joanna Titeux/pinezka.pl     O tym, by cały „organizm” funkcjonował prawidłowo, czyli, że należy robić częste przeglądy, nie trzeba chyba przypominać. Podobnie jak o utrzymywaniu porządku i dostępie świeżego powietrza.
Jeśli chodzi o kolor samochodu, to przy zakupie bardzo często podświadomie wybieramy kolor najbardziej odpowiedni dla naszego charakteru.

Na koniec ciekawostka dotycząca numerów rejestracyjnych.
Jeśli możemy unikajmy cyfry 4 – w języku chińskim to słowo brzmi złowróżbnie, bo brzmieniem przypomina słowo „śmierć”. Ludzie na zachodzie starają się unikać trzech szóstek.
Za najszczęśliwszą uważana jest liczba 8, a jeszcze lepiej dwie lub trzy ósemki; za takie rejestracje płacone są wysokie sumy. Bez względu na to, czy wierzymy w przesądy i magię liczb, czy nie, czasem warto pomóc losowi. Na moich własnych rejestracjach całkiem przypadkiem zjawiły się owe dwie szczęśliwe ósemki co (przypadek lub nie) nieraz pomogło uniknąć nie lada opresji.

Szerokiej drogi i przyjaznego, oswojonego „stalowego rumaka” życzy wam autorka niniejszego artykułu.

Ilustracje: Joanna Titeux/pinezka.pl