Mieszkać w Naddniestrzu
Jestem obywatelem Republiki Naddniestrzańskiej. Mieszkam w państwie, którego żadne inne nie uznaje, stolicy, która dla świata nie jest stolicą. Ale tutaj też żyją ludzie, kochają się, chodzą do pracy, wieczorami spacerują bulwarami Czytelnik tego artykułu może zapytać: co to takiego…
Misja w Kamerunie, cz. 7
Zakupy, krawcowa i seminarium Środa Katar zelżał. Mogę oddychać. Po porannych modlitwach udajemy się do kuchni, gdzie czeka na nas "suto" zastawiony stół. Ojciec Darek żegna się znakiem krzyża i mówi: – Pobłogosław, Panie, ten dżemik i musztardę! Siadamy, patrzymy…
Misja w Kamerunie, cz. 6
Doły i wyżyny w Bertoua Niedziela Jestem chora. Ciężkie zapalenie oskrzeli. Boję się zapalenia płuc. Oddech sprawia trudność, rzężę, chrypię, smarkam. Nic dziwnego. Płacę za jazdę przy otwartym oknie, alternatywnie mogłam się udusić, WILGOĆ, wszechobecny kurz i, niestety, Autan, który…
Misja w Kamerunie, część 5
W dżungli Wstaję rano i… mam sraczkę. Zastanawiam się czy brać immodium. Rozwolnienie jest dobre na pozbycie się bakterii. Tak zaleca mój niezawodny przewodnik i doświadczeni podróżnicy. Szykuję mieszankę izotoniczną. Nie mogę dopuścić do odwodnienia, a mam wielkie plany na…
Moje codzienne życie w Misji
Misja w Kamerunie, część 4 Dzwonek rozbrzmiewa o Dzieci wstają, robią porządki, idą w pole. Uprawia się na nim maniok, banany, papaje, ananasy, trzcinę cukrową – podstawowe składniki żywienia dzieci. O zbieramy sie w kaplicy misyjnej na krótką modlitwę. Jest…
W czerwieni, złocie i tumanach kurzu – Chiny
Chińczycy znają przekleństwo "Obyś żył w ciekawych czasach". "I w ciekawym kraju" - dopowiadam sobie po ponad dwóch latach spędzonych w ojczyźnie wynalazców papieru, prochu i spłukiwanej muszli klozetowej. Przylatując do Chin północno-wschodnich trzeba być przygotowanym na ekstremalne temperatury. Chociaż…
Pewna sobota rodziny Żuławskich – 14.03.03
Sobota Piękny, słoneczny dzień. Śmiało można powiedzieć, że w Polsce tak wygląda środek lata. A wrzesień polski to widocznie już nie lato, bo w zeszłym roku marzłem w Polsce do kości. Godzina 8:30 Wsiadamy do samochodu i jedziemy do Metuli, do naszej córki Dalii.…
Autostopem dookoła świata
Świat jest wielki i fascynujący. A my zdecydowaliśmy się go zobaczyć. Bilet w jedną stronę, dwa plecaki, pięćset osiemdziesiąt trzy dolary i dwadzieścia pięć centów (cały nasz kapitał), niewiele planów i dużo marzeń. Tyle mieliśmy ze sobą, kiedy wylądowaliśmy…
Londyn
Czym jest Londyn? To obszar geograficzny i stolica Wielkiej Brytanii, miasto nieporównywalne z żadnym innym na tej planecie, ale to także pewien stan umysłu, idea. Londyn to tajemnica. Choć przyjęło się, że to Rzymianie założyli Londyn, prawdopodobnie pierwszą osadą na…
Korespondencja z Hesji
czyli spokojny żywot przedmieścia Korespondentka z przedmieścia małego niemieckiego miasteczka ...że wiosna i lato to szczególnie malownicze pory roku. Każdy, kto zmysł estetyczny ma (czasem przekraczający wszelkie wyobrażenia), śpieszy do najbliższego obi lub na targ w celu nabycia bylin, pnączy,…