Pusty talerz dla Jasona
Sala mogłaby równie dobrze być poczekalnią u dentysty albo salą konferencyjną. Beżowe, neutralne ściany, kawowe, bezosobowe wykładziny, rzędy bezimiennych krzeseł, niewielkie konwersujące grupki. Mówi się o pogodzie i o niczym. Bo o Jasonie nie ma nic do powiedzenia. Nikt nie…
do M
Zaczęło się niewinnie. Przyszedł pan z telewizji kablowej i powiedział, że mogę u niego wykupić szybki dostęp do internetu. Do tej pory łączyłam się przez tepsę, więc hasło "dostęp do internetu" kojarzyło mi się głównie z wyrywaniem włosów z głowy,…