Spagietki
Z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka powstał pomysł, żeby czerwcowy odcinek cyklu Męskie gotowanie był poświęcony tej tematyce. Przyznam się, że od razu odrzuciłem pomysł słodyczy – pewnie rodzice z okazji tego dnia zaopatrzą swoje pociechy w taką ich ilość,…
Kopytki
KOPYTKI, to – jak wszyscy wiedzą – modna ostatnio potrawa kuchni "niemalże chińskiej"; w każdym razie chińscy gastarbeiterzy gastronomiczni podobno często wykorzystują ją w ramach metody "chińskiego chwytu marketingowego" – który jest co prawda trochę "ANI MRU MRU", ale za…
Jaja marmurkowe i… coś zielonego
Mamy kwiecień. Miesiąc ten – nie wiem czemu – ale mnie osobiście kojarzy się z dwiema rzeczami: z jajami – pewnie dlatego, że pierwszy kwietnia to odwiecznie dzień robienia sobie "jaj", a poza tym kwietniowi bliżej zdecydowanie do Świąt Wielkiej…
Placek cytrynowy
Mamy ostatnio dużo tzw. okazji świątecznych. Z takich okazji w tradycyjnych krakowskich domach zwykle podaje się ciasto. Zawsze ładniej wygląda, jak poda się coś do herbaty zamiast przysłowiowych słonych paluszków. Tym razem zmierzymy się z czymś takim, jak ciasto. Święta, ciasto…
Zapiekanka z ziemniaków
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie albo jeszcze gorzej. To hasło często ostatnio przewija się w rozmowach. Trudno się dziwić – jeśli za oknem w styczniu nie ma zimy, tylko jakaś symulacja, a więc klimat jak w czasie pory…
Wołowina – leżenie bykiem
Jak wiadomo, okres poświąteczny skłania tylko do a mianowicie do "nicnierobienia", czyli według nomenklatury z lat 80-tych, a więc lat mojej edukacji kulinarno-alkoholowej, do tzw. "leżenia bykiem". Pomysł na ten artykuł powstał, gdy moja małżonka w ramach zakupów nabyła drogą kupna…
Śledzie
Szanowni Czytelnicy Ponieważ zbliżają się wielkimi krokami Święta Bożego Narodzenia, wypadałoby zamieścić przepis na coś wiążącego się z tą tematyką. Z pewnością w większości gazet znajdziecie całe kilogramy przepisów na różne wykwintne i eleganckie dania z ryb (że o karpiu nie…
Gulasz szegedyński
Jak się wszyscy już zapewne domyślają - a jeśli nie, to się właśnie dowiedzą - jestem z Krakowa, czyli z Galicji, jak to się kiedyś nazywało. Dziś więc coś w tym klimacie, czyli danie obiadowe, które podobno jest w austriackiej kuchni…
Musaka
Moja żona zapragnęła bakłażanów. Warzywo to ostatnio przeżywa tzw. sezon - co oznacza, że jest go dużo i jest relatywnie tanie. Ma tylko jedną wadę - wymaga przed zjedzeniem spreparowania do formy zjadliwej, a więc zawsze zaczynamy od tego, że…
Coś zawijanego czyli coś z gatunku MEDUZA
Ostatnimi czasy pogoda niespecjalnie nam dopisuje. Lato mamy strasznie zimne, a aura częściej sprzyja chodzeniu do baru albo imprezom towarzyskim w domowym zaciszu pod dachem, niż wylegiwaniu się na plaży i popijaniu margarity lub czegoś podobnego. W tak pięknych okolicznościach…