Z notatnika podróżnika, czyli pomieszane wspomnienia z wyprawy Magicznie? Magiczny moment przekroczenia granicy w Zgorzelcu. Na stronę niemiecką przepuszczają nas bez żadnej kontroli dwaj celnicy, ograniczający się do pobieżnego przejrzenia dokumentów. O piątej rano Gorlitz prezentuje się jak druga strona…
Czytaj dalej...