Prezenty dla łasuchów
Najstarsze trzydziestki pamiętają pewnie jeszcze czasy, w których własnoręcznie wykonany prezent oznaczał bure papucie z włóczki z odzysku albo pudełko na biżuterię z wyblakłych pocztówek. Mnie wciąż prześladuje wspomnienie upieczonych osobiście makaroników z płatków owsianych, których nie chciał jeść nawet…
Kichanie w banie
Kiedy pracowałam w piśmie typu "Ania z Zielonego Wzgórza", to pismo to miało rubrykę savoir-vivre’u – "Ada, to nie wypada". Kiedyś napisała jakaś czytelniczka: Droga Ado! Moje ciocie mnie przy każdej okazji dręczą nietaktownym pytaniem: "Kiedy wreszcie wyjdziesz za mąż?" Studiuję,…
Przekąska jako zakąska
Ponieważ nie mogłam dostać normalnych portek, kupiłam sobie wagę full wypas. Waga ta nie tylko waży, ale także pokazuje procent tkanki tłuszczowej, mięśniowej oraz wody w organizmie. Jednym słowem, jest to waga, która mówi do człowieka: – Wypad z…
Pyszne obrzydlistwa, część I – pasta z boczku
... i surówka z czerwonej kapusty gratis Wczoraj Dzie(g)ć dokonał odkrycia. – To nieprawda, że ty nienawidzisz gotować – rzekł. – To znaczy: nienawidzisz, kiedy MUSISZ gotować, a jak ci wisi, czy ta rzecz jest nam naprawdę do jedzenia…
Solanka, soljanka…
...jak zwał tak zwał, mniejsza o nomenklaturę. Moja kotka Nikita swego czasu gwizdnęła z kosza na śmieci torebkę po herbacie. Zawlokła ją na moje łóżko, na jasne prześcieradło i warowała przy niej z miną "zawsze chciałam takie coś mieć". Ja…
Głuszenie kotów a problem karpatki
Czasem samo gotowanie dałoby się jakoś jeszcze przetrzymać, ale wszystko to, co dookoła cholera! Często problem sprowadza się do tego, jak się pozbyć domowników. Na przykład Nieświętej Pamięci Były Mąż w pewnym sensie nie nastręczał większych kłopotów. Na ogół nie…
Rosół
Rosół jest królem polskich zup. Podawany tradycyjnie na niedzielny obiad, jak też przy wszystkich uroczystych okazjach – na weselach, chrzcinach, obiadach gościnnych. Kojarzy się często ze smakami dzieciństwa i babciną kuchnią. Ludowa mądrość głosi, że to najlepszy środek na wzmocnienie…
Obiad w szkole, czyli dno…
... dwieście metrów mułu i wodorosty. Zupa bagienna gratis. Dwa dni temu przeczytałam przy pracowym śniadaniu (białe, niezdrowe bułki posypane dragami, makiem znaczy, z masłem i kindziukiem) we Wyborczej, jak to warszawski Ratusz bierze pod lupę jadłospisy ze szkolnych stołówek.…
Chipsy pomarańczowe, pełne witamin, konserwantów i bogate w pestycydy
pełne witamin, konserwantów i bogate w pestycydy Najpierw była próba kostiumowa, a następnie występki gościnne. Przyjaciel otrzymał Gloria Artis, goście natomiast strawę dla ducha oraz dla ciała owszem też. Ja dostałam prezent perwersyjny od losu. W drodze na miejsce wręczania…
Coś na słodki ząbek
No i tak. Piernik fermentuje. Ciastek z maszynki na razie niet, gdyż maszynka jest cała wysmarowana towotem i wymaga wygotowania w jakichś stosownych płynach. Jak Babka z Dziadkiem wygotują, to dadzą. A rzuciłoby się coś na słodki ząbek – kak gawariat’…