Słuchałem ostatnio dwukrotnie piosenek Marka Grechuty. Najpierw nagranie z Opola w wykonaniu innych artystów. Wykonanie poprawne, utwory te same, co nieco indywidualnie interpretowane, można posłuchać. Kilka dni później sam Grechuta w teatrze STU, rok 1990. W czarnej marynarce, o szczupłej…
Czytaj dalej...