Przypomina mi się ostatnio historia pewnego amerykańskiego jamnika, który zszedł śmiercią męczeńską na raka płuc. Okazało się, iż jamnik ten miał kochającą panią, która była jednocześnie nałogową palaczką i kopciła dwie paczki papierosów dziennie. Bogu ducha winny jamnik był biernym…
Czytaj dalej...