Krem z papai przy kominie
Na samym początku chciałbym podkreślić, że z wielkim trudem przychodzi mi pisanie o tym, o czym wolałbym zapomnieć. Jednak kiedy już dopuściłem się nieprzyzwoitych czynów, odczuwam pewną satysfakcję, że zdecydowałem się do nich przyznać. Wygląda na to, że jestem typowym…
Zero, czyli suma przeciwienstw
Początkowo szedł całkowicie ciemnym tunelem z niewyraźnym, migoczącym gdzieś w oddali światłem. Szukając oparcia w wilgotnej ścianie, przemieszczał się powoli i niepewnie, jednak od jakiegoś czasu tunel stał się nieco widniejszy. Wiedział, że musi za wszelką cenę dotrzeć do źródła…