Feynman – przypadki ciekawego człowieka
Jeżeli należysz do osób, którym nazwisko Richarda Feynmana jedynie obiło się o uszy wiele lat temu na lekcjach fizyki, już po uzupełnieniu wiedzy choćby o krótką notkę biograficzną w encyklopedii widzisz, że był nie byle kim. W końcu nie każdy może zostać laureatem nagrody Nobla, światowej sławy naukowcem, uważanym obecnie za jednego z najwybitniejszych fizyków XX wieku. Nadal jednak nie wiesz, jak bardzo nieprzeciętnym był człowiekiem i jak barwnie przebiegało jego życie.
Teraz Richarda Feynmana i jego historię możesz poznać dzięki dwóm autobiograficznym książkom, wydanym przez Wydawnictwo Znak pod następującymi tytułami: Pan raczy żartować, panie Feynman! (2007 r.) oraz: A co ciebie obchodzi, co myślą inni? (2008 r.). Ba, jeżeli akurat przypadkiem należysz do tego ułamka populacji, która fascynuje się elektrodynamiką kwantową − sięgnij po nie tym bardziej. Z pewnością i ty dowiesz się wielu nowych, interesujących szczegółow o tej niezwykłej postaci.
Przypadki ciekawego człowieka (jak brzmi podtytuł pierwszej z wymienionych pozycji) otwierają rozdziały opisujące jego ciekawe dzieciństwo. Już bowiem od lat wczesnej młodości Richard był inny. I nie chodzi tu tylko o fakt, że w przedmiotach ścisłych wyprzedzał rówieśników oraz potrafił samodzielnie naprawiać radioodbiorniki. Ujawniająca się u chłopca od początku pasja naukowa musiała nie raz wystawiać jego rodziców na ciężką próbę. Silne zacięcie eksperymantatorskie kazało Richardowi nieustannie badać otaczającą go rzeczywistość, zastanawiać się nad rzeczami dla większości ludzkości nieistotnymi lub oczywistymi, kwestionować stan rzeczy, permanentnie szukać nowych rozwiązań oraz przeprowadzać w tym celu – ryzykowne czasem – doświaczenia (np. z użyciem ognia we własnym pokoju). Właściwie każdą czynność, której się podjął, młody naukowiec starał się ulepszyć poprzez wprowadzanie nowych wynalazków, choćby było to tylko zwykłe krojenie ziemniaków. Czasem jego inwencja była doceniana, a czasem nie. Zdarzało się także Feynmanowi eksperymentować na własnej osobie, np. wprowadzać w stan hipnozy, żeby na własnej skórze przekonać się, co dzieje się wtedy z ludzkim umysłem, albo zwyczajnie dla draki, gdy pokazywał kolegom sztuczkę pt. „płonące dłonie”.
Interesujący młodzieniec przerodził się później w nietuzinkowego dorosłego. Jego autobiografia złożona jest z licznych anegdot i historyjek opowiadających o epizodach z różnych okresów jego życia. Feynman podróżuje po całym świecie, dobrze bawi się na konferencjach, otwiera dla zabawy sejfy, podrywa w barach tancerki, kpi z cenzury, walczy z niekompetentnymi wydawcami podręczników i często wzbudza swoim zachowaniem kontrowersje. O czasu do czasu wciągają go rzeczy całkowicie odmienne od jego zasadniczej profesji. W momencie, kiedy interesuje się rysunkiem, uczy się go tak długo i wytrwale, aż jego prace osiągają na tyle dobry poziom, żeby móc je pokazać na publicznej, profesjonalnej wystawie. Gdy fascynuje go gra na bębnach, spotkać go można w nocy w lesie, wygrywającego na nich ze wszystkich sił.
Wśród tych interesujących dykteryjek można chwilami zapomnieć, że Feynman prowadził w międzyczasie intensywną pracę naukową i akademicką. Jego wykłady – zwłaszcza po otrzymaniu nagrody Nobla – były tak popularne, że przychodziły na nie tłumy (w celu ich redukcji zdarzyło się Feynmanowi użyć fortelu i podszyć pod cudze nazwisko, żeby przyciągnąć na dany wykład tylko studentów rzeczywiście zainteresowanych tematem). Brał także bezpośredni udział w tak ważnych dla historii Ameryki wydarzeniach, jak uczestnictwo w komisji dochodzeniowej w sprawie katastrofy promu kosmicznego Challanger. O tym m.in. szerzej opowiada w drugiej książce A co cię obchodzi co myślą inni?, która jest cennym dopełnieniem pierwszej. Dopiero bowiem z niej można dowiedzieć się więcej o jego uczuciach i życiu osobistym. W niej, oprócz zabawnych szczegółów ze swojego życia, Feynman opisał osobistą tragedię, gdy umarła młodo jego pierwsza, ukochana żona. W niej w końcu możemy przeczytać jego ciepłe i dowcipne listy do ostatniej żony – Gwyneth, włączone do książki dzięki jej uprzejmości.
Z listami tymi związany jest polski akcent – dla czytelników z Polski szczególnie interesujący. Richard Feynman odwiedził nasz kraj podczas jednej z konferencji naukowych. Nie omieszkał wtedy zajrzeć do warszawskiego klubu „Stodoła”, w którym przeprowadził wśród studentów spontaniczny kurs samby. Porażające wrażenie zrobił na nim Pałac Kultury i Nauki, mieszane – fakt odkrycia w pokoju hotelowym licznych podsłuchów.
Na zakończenie i dla zachęty do sięgnięcia po książki – kilka cytatów z jego listu do żony, w którym opisuje Warszawę :
Jaka jest Polska? (…) zapomniałem, że podczas wojny Warszawa została doszczętnie zniszczona i w związku z tym, oprócz nielicznych budynków (które łatwo poznać po dziurach od kul), prawie wszystko wybudowano po wojnie. Jest to naprawdę znaczne osiągnięcie – nowych budowli jest bardzo dużo: Warszawa jest dużym, w całości odbudowanym miastem.
Geniusz tutejszych budowniczych polega na tym, że potrafią wznosić stare budynki. Są tu domy z odpadającymi elewacjami (ściany pokryte zaprawą i plamami starych cegieł), zardzewiałe kraty okienne, rdzawe zacieki na murach itd.
Polacy są mili, biedni, jednak w miarę eleganccy (…). Są tu fajne miejsca, gdzie można potańczyć, niezłe kapele itd., itd. Tak więc Warszawa nie jest tak bardzo przytłaczająca i nudna, jak mawiają o Moskwie. Z drugiej strony, na każdym kroku można spotkać tępe, bezmyślne ograniczenie, charakterystyczne dla urzędów państwowych (…)
…w Warszawie warto zobaczyć jeden budynek. Jest to największa budowla w Polsce: Pałac Kultury i Nauki, dar Związku Radzieckiego. Zaprojektowali go rosyjscy architekci. Kochanie, jest niesamowity! Nie mam pojęcia jak go opisać. To najbardziej zwariowana potworność na ziemi!
Ciekawy człowiek. Bez dwóch zdań.
Richard P. Feynman
Pan raczy żartować, panie Feynman!
(oryg. Surely you’re joking, Mr. Feynman!)
Tłum. Tomasz Bieroń
Wydawnictwo Znak
Kraków 2007
Richard P. Feynman
A co ciebie obchodzi, co myślą inni? Dalsze przypadki ciekawego człowieka (oryg. What do you care what other people think?)
Tłum. Rafał Śmietana
Wydawnictwo Znak
Kraków 2008