Gustav Meyrink
Golem
Wydawnictwo Thesaurus 2004
Tłum. Antoni Lange

 

Nie zataiła się żadna kość moja przed tobą, chociażem był uczyniony w skrytości, i misternie złożony w niskościach ziemi.
Niedoskonały płód ciała mego widziały oczy twoje; w księgi twoje wszystkie członki moje wpisane są, i dni, w których kształtowane były, gdy jeszcze żadnego z nich nie było.

Psalmy 139: 15-16.

I. Wstęp czyli legenda o Golemie i czterech żywiołach

Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą

Genesis 2: 7

    Praski Golem został stworzony jako narzędzie walki.

Miejscem konfliktu jest Praga, czas akcji to 1580 rok, zaś głównymi adwersarzami są ksiądz Tadeusz i rabin Jehuda Loew, zwany Maharal. Osią sporu jest rzucane na żydowskich mieszkańców stolicy Czech absurdalne oskarżenie o porywanie chrześcijańskich dzieci i mordowanie ich w celu uzyskania krwi do produkcji macy. Głównym propagatorem tego kłamstwa jest Tadeusz, wpływowy i fanatyczny prześladowca Żydów. Konsekwencją rozpowszechniania pomówień o mordy rytualne są częste i brutalne pogromy podczas których ginie wielu praskich Żydów. Loew postanawia powstrzymać narastającą falę przemocy i ochronić swój lud. Zwraca się do Boga o pomoc. Wkrótce we śnie uzyskuje odpowiedź: „stwórz golema z gliny, który zniszczy wszystkich wrogów Izraela”.

Powołanie golema do istnienia jest aktem nadania życia materii. Ten, kto postanawia odegrać rolę Boga w procesie stworzenia porywa się jednak na rzecz ryzykowną i przez to dopuszczalną jedynie w wyjątkowych przypadkach. Stworzona istota jest niema i pozbawiona duszy, ponieważ przeznaczona jest wyłącznie do prac fizycznych. Poruszana przez „oddech kości” jest w rzeczywistości niezwykłą mistyczną maszyną, której celem jest wykonywanie poleceń swojego stworzyciela.
Rytuał stwarzania golema opiera się na zjednoczeniu czterech żywiołów. W przypadku praskiej legendy, Loew symbolizuje powietrze (jako narodzony pod tym znakiem), jego zięć Izaak ben Shimshon ha-Cohen – ogień, uczeń Jakub ben Chayyim ha-Levi – wodę, zaś sam Golem – ziemię.
Po siedmiu dniach modlitw, niezbędnych w procesie duchowego oczyszczenia, mężczyźni udają się nad brzeg rzeki, gdzie lepią z gliny ogromną postać. Następnie Cohen okrąża gliniane ciało siedem razy, od prawej do lewej, recytując modlitwy. Golem zaczyna się żarzyć ogniem. Levi również siedem razy obchodzi istotę, tym razem od lewej do prawej, zaś z ciała Golema płynie woda. Wreszcie Loew jeden jedyny raz idzie dookoła kolosa. Następnie wkłada mu do ust kawałek pergaminu, na którym zapisane jest słowo, które ma powołać materię do życia. Jedna z wersji podaje, że słowem tym jest święte imię Boga, Shem Hameforash, jeszcze inna twierdzi, że słowem dające życie jest emet czyli prawda lub też adam jako symbol pierwszego człowieka. Jest również wersja, która głosi, że owo jedno słowo znane jest w każdym pokoleniu jedynie wybranym mędrcom, którzy strzegą go pilnie aby zapobiec nieodpowiedzialnym zabawom w Boga.
Na końcu Loew, Levi i Cohen recytują wspólnie siódmy wers z drugiej Księgi Genesis.
Golem ożywa.

Dalsza część legendy głosi, że Golem wypełnia swoją misję i jako strażnik dzielnicy żydowskiej skutecznie udaremnia próby napaści na jej ludność. Jego późniejsze losy są trudne do odtworzenia – jedna z opowieści podaje, że Golem niespodziewanie wpada w szał i zaczyna mordować tych, których ma strzec. Wówczas Loew wyjmuje z jego ust święte słowo (w przypadku emet wykreśla pierwszą literą, zaś powstałe słowo met oznacza martwy; adam pozbawiony „a” to dam czyli krew), a stwór na powrót staje się glinianym posągiem. Druga wersja legendy twierdzi, że sam Loew, uznawszy, że Golem wypełnił swojego zadanie, decyduje o zakończeniu jego misji.
Martwe ciało Golema zostaje schowane na strychu Starej Synagogi w Pradze, a Maharal wydaje bezwzględny zakaz wstępu. Wiele lat później Stara Synagoga ocaleje z wojennej pożogi, zaś naziści nie odważą się otworzyć drzwi na strych.

II. „Golem” Gustava Meyrinka czyli Atanazy Pernat i jego kapelusz

Jak ty myślisz okiem?
Gustav Meyrink, Golem

    Z XVI wieku przenosimy się do 1915 roku.
Wówczas ukazuje się „Golem” Gustava Meyrinka, najsłynniejsza powieść „szatana z Pragi”. Oto historia praskiego wycinacza kamieni, Atanazego Pernata, który zostaje wepchnięty pomiędzy dwie rzeczywistości połączone postacią Golema. Symbol ożywionej, zimnej materii zostaje łącznikiem pomiędzy światami: namacalnym i duchowym.

Tej historii nie czyta się łatwo.
Gęsty i celowo ciężki styl Meyrinka ma zmusić czytelnika do skupienia. Niezwykła plastyczność tej prozy pobudza wyobraźnię, ale jednocześnie przytłacza swoją sugestywnością. Meyrink pisze tak, jakby pragnął swoją powieść namalować – z namysłem dobiera kolory i starannie cyzeluje odcienie, aby osiągnąć zamierzony efekt. Niekiedy posługuje się groteską, w innym miejscu ledwie szkicuje oniryczne krajobrazy, nigdy jednak nie traci władzy nad kolorystyką swojego dzieła. Manipuluje wzrokiem i umysłem czytelnika, aby go wytrącić z równowagi i pobudzić. W gruncie rzeczy, powieść ta przypomina ciężki i jednocześnie bezszelestny krok glinianego olbrzyma, który wzbudzając powszechną trwogę jest zarazem posłańcem niosącym istotne wieści dla czytelnika.

Dzieło Meyrinka jest konstrukcją wielopoziomową, w której historia biednego rzemieślnika walczącego o fizyczne i duchowe przetrwanie przykrywa grubą warstwę ezoteryczną. Świat „Golema” to świat skomplikowanej symboliki i zakodowanej informacji, której odczytanie dane ma być tylko tym, którym nieobcy jest język okultyzmu.

Sama postać Golema potraktowana jest niejednoznacznie; z jednej strony jest on zwiastunem nadchodzących gwałtownych przemian, istotą groźną i tajemniczą; z drugiej – „oznacza przebudzenie umarłego poprzez najwewnętrzniejsze życie duchowe”*. Droga Atanazego przez mękę materialnej nędzy, upokorzenia, niespełnienia uczuciowego, wreszcie oskarżonego o morderstwo i uwięzionego, współgra z jego postępującym rozwojem duchowym. „Golem” jest bowiem opowieścią o inności, o wyobcowaniu i tęsknocie za zrozumieniem. Atanazy – Żyd, rzemieślnik, biedak, szaleniec o przeszłości wymazanej przez własny umysł jest właśnie uosobieniem „obcego” – jednostki wybitnej, która poprzez degradację potrafi przezwyciężyć samego siebie i dostąpić Oświecenia.

W ten sposób Meyrink sugeruje wyraźnie, że dar widzenia jest dany jedynie tym, którzy nauczą się patrzeć na przyziemną rzeczywistość jak na ciężką zasłonę oddzielającą ich od duchowego bogactwa. Świadomość zniewolenia i śmierci jest pierwszym krokiem na drodze ku światłu, twierdzi Meyrink, ale ci, którzy odważą się odsunąć na bok piekło pozorów, zostaną wynagrodzeni harmonią właściwą absolutowi. Tak więc „Golem” to historia o inicjacji w drodze ku samoświadomości, zaś autor podpowiada, że ezoteryka potrafi zapewnić wnikliwemu wędrowcowi narzędzia wspomagające proces przebudzenia. Upiorny Golem przemierzający w milczeniu uliczki żydowskiego getta jest właśnie takim narzędziem, kopią boskiego dzieła stworzenia, która ma otworzyć drzwi do percepcji Pernatowi. On natomiast ma za zadanie przekazać swoją lekcję następnym wybrańcom, zaś jego kapelusz w osobliwy sposób staje się symbolem ocalonej wiedzy, a powieść Meyrinka zachętą do poszukania tej mądrości w sobie.

———

* cytat z powieści