Między niebem a ziemią
O malarstwie chińskim
Wraz z objęciem władzy w Chinach przez dynastię Tang (618 – 907), po latach wojen i osłabienia nastał okres dobrobytu i spokoju. Na stolicę państwa obrano Chang’an (obecnie Xi’an w prowincji Shaanxi), ogromne miasto, do którego ściągali dyplomaci, podróżnicy, misjonarze, kupcy, a także studenci z najrozmaitszych stron świata. Wraz z nimi przychodziły nowe religie – obok buddyjskiej pojawił się zoroastrianizm, manicheizm, nestorianizm chrześcijański, islam. Pomimo częstych sporów wewnętrznych o władzę, rządy sprawowano rozsądnie i z pożytkiem dla obywateli państwa.
Niezwykle silny wpływ na politykę miały również kobiety, których inteligencja i uroda nierzadko szły w parze z bezwzględnością i okrucieństwem. Tak też i było z Wu Zetian (624-705), która na początku była konkubiną cesarza Taizonga (rządził w latach 626-649), a następnie pierwszą żoną cesarza Gaozonga (rządził w latach 650–683). Wu Zetian sprawowała władzę w kraju nawet wówczas, gdy oficjalnie na tronie zasiadł jej syn Zhongzong (rządził w latach 684, 705-710). Nie chcąc dopuścić do władzy nikogo silniejszego od niej, eliminowała po kolei wszystkich ewentualnych wrogów. W tym (o zgrozo!) jednego z swoich synów – księcia Zhanghuai (który po wygnaniu z kraju zginął w 684 r. w niejasnych okolicznościach, rzekomo popełniając samobójstwo) oraz dwoje wnucząt – księżniczkę Yongtai (684-701) oraz jej brata, księcia Yide (682-701).
Yongtai uchodziła za osobę pełną miłosierdzia, a jej wrażliwość szła w parze z niezwykłą zręcznością fizyczną – była ponoć mistrzynią w rozmaitych sztukach walki! Razem ze swym mężem, Wu Yanji, zamieszkała na dworze w Luoyangu (Prowincja Henan) i tam pędziła życie barwne i piękne, aż do dnia, kiedy odkryła sekret romansu swojej babki, Wu Zetian, z dwoma kochankami… Wkrótce po tym zajściu została wraz z mężem (nota bene siostrzeńcem Wu Zetian) otruta.
Taki sam los spotkał również księcia Yide (inaczej Li Chongrun), prawowitego następcę tronu, a zarazem głównego przeciwnika znienawidzonej babki.
Po śmierci obojga książąt na dworze zapanowały smutek i żałoba, ale dopiero cztery lata później, gdy do władzy powrócił ozdrowiały z paraliżu cesarz Zhongzong, można było urządzić cesarskim dzieciom wspaniałą ceremonię pogrzebową. Władca nakazał sprowadzić zwłoki książąt do stolicy, a następnie przenieść je do specjalnych komnat grobowych wykopanych w okolicach północnego szczytu wzgórza Liangshan w Qian Ling (około 85 km na północny zachód od dzisiejszego Xi’anu). Wnętrze góry zajmował już grobowiec cesarza Gaozonga i niedawno zmarłej Wu Zetian. Dookoła zaś znajdowało się kilkanaście „rozsypanych” innych, mniejszych grobowców.
Najprawdopodobniej życzeniem Zhongzonga było, aby jego dzieciom podróżującym w zaświatach niczego nie brakło. Aby korzystały z tych samych dóbr co niegdyś. Być może w ten sposób chciał im wynagrodzić, choćby po trochu, zło które ich spotkało. Nakazał więc udekorowanie ścian grobowców rozmaitymi scenami, odzwierciedlającymi bogactwo, odwagę, władzę i niezmąconą radość życia. Był to rodzaj modlitwy czy też zaklęcia, które miało trwać tak długo, jak tylko to możliwe.

Damy dworu – grobowiec księżniczki Yongtai w Qian Ling
Grobowiec wybudowany dla Yongtai uzyskał kształt piramidy, a komnata, w której spoczęła ostatecznie księżniczka, była jakby odtworzeniem jej domu za życia. Wszystkie ściany i sufity grobowca, włącznie z korytarzem i brukowaną ścieżką prowadzącą do wnętrza dwóch „pokoi” oraz bramą wejściową, ozdobiono obrazami. I tak, w „tunelu wejściowym” oraz w jednym z „saloników” namalowano elegancko ubrane młode damy, trzymające w rękach różne przedmioty. Na twarzy każdej z nich malują się jakieś uczucia. Zdaje się że damy czekają, by służyć swej pani – jedne szepczą coś do siebie, inne delikatnie się uśmiechają lub lekko pochylają głowę, a inne jeszcze gdzieś spoglądają, czy z zamyśleniem poprawiają szaty. Ich sylwetki obrysowane mocnymi konturami, wypełnionymi ciepłymi barwami brązów, czerwieni, żółci i zieleni dają bardzo plastyczny, pełen życia obraz. Wystarczyło zaledwie kilka ostrych pociągnięć pędzla, by szczupłym figurom kobiet wygiętym w kształt litery „S” nadać wrażenie powolnego ruchu.

Damy dworu – grobowiec księżniczki Yongtai w Qian Ling
Z kolei na suficie głównej komnaty wymalowano sklepienie niebieskie, będące zapewne aluzją do pozaziemskiej wędrówki księżniczki. Wśród niebiańskich postaci, unoszących się pośród Drogi Mlecznej nakropionej gwiazdami, widoczne są również od strony wschodniej i zachodniej dwie postaci: kogut z trzema nogami, symbolizujący Słońce, oraz zając, symbolizujący Księżyc. Słońce i Księżyc to starożytne znaki przypominające o przemijaniu, zmianie, wiecznym ruchu.
Podobną atmosferę codzienności starano się nadać grobowcowi Księcia Li Chongrun, któremu pośmiertnie przyznano tytuł Koronowanego Księcia Yide. Wewnątrz tego grobowca odkryto czterdzieści dobrze zachowanych malowideł ściennych dekorujących korytarz, bramę wejściową, szyby powietrzne, tunel oraz komnatę grobową. Bogactwo przedstawień oraz ich treść wskazują, iż Książę Yide odgrywał szczególną rolę w państwie. Najprawdopodobniej to on, jako człowiek mężny i rozumny, a ponadto znakomity dowódca potężnej armii chińskiej, miał zasiąść na tronie cesarskim po śmierci swego ojca. O tym, że był przywódcą wojsk, zdają się mówić wymalowane w grobowcu postaci Niebieskiego Smoka i Białego Tygrysa, przypuszczalnie nawiązujące do wojskowych sztandarów, które według starożytnej Księgi Ceremonii w trakcie marszu lub defilady umieszczano po wschodniej i zachodniej stronie oddziału. Co więcej, potęgę militarną księcia podkreślają malowidła 48 oddziałów halabardników, podzielonych na piechotę, kawalerię i ciężkie oddziały zbrojne. Wygląd 166 mężczyzn jest groźny, a cała armia zdaje się emanować siłą. Oprócz żołnierzy namalowano również miejskie mury oraz wieżę obserwacyjną, dzięki czemu wskazano na fakt, że książę był nie tylko wojownikiem, ale i obrońcą kraju.

Malowidło z grobowca księcia Yide w Qian Ling
Inne, równie zajmujące sceny dotyczą raczej zacisza domowego. Postaci grających muzyków, służby, pełnych wdzięku dam dworu czy ludzi udających się na polowanie z orłem to nic innego, jak codzienność typowa dla dworu cesarskiego…
To „zwykłe” życie, przeniesione do podziemi charakteryzuje również grobowiec Księcia Zhanghuai, zmarłego w „niewyjaśnionych okolicznościach” w Bazhou (Prowincja Sichuan). Zhanghuai uważany był za najbardziej utalentowane dziecko cesarza Gaozonga i cesarzowej Wu Zetian. Tym niemniej jego kariera zakończyła się dramatycznie. A wszystko zaczęło się od dyskusji między księciem a pewnym uczonym na temat bezprawnie uzurpującej sobie niegdyś władzę cesarzowej Lu Hou (była ona żoną cesarza Gaozu, założyciela dynastii Han). Wu Zetian potraktowała to bardzo osobiście, twierdząc że syn, dążąc do upublicznienia faktów o cesarzowej Lu Hou, miał na celu oczernienie własnej matki, a tym samym odsunięcie jej od władzy. Gniew Wu Zetian urósł jeszcze bardziej, gdy dowiedziała się, iż książę zmagazynował duże ilości broni w zamieszkiwanym przezeń Wschodnim Pałacu. To dało pretekst władczyni, aby wygnać Zhanghuai z kraju oraz przyspieszyć jego śmierć…
Szczątki księcia pochowano w rodzinnym grobowcu dopiero w 706 r. Ówczesny cesarz Zhongzong nakazał uhonorować pośmiertnie swojego brata tytułem Koronowanego Księcia, oraz wybudować dla niego w Qian Ling podziemną komnatę grobową. Udekorowano ją ponad pięćdziesięcioma malowidłami ściennymi opisującymi między innymi sielankowe życie na tle pejzażu, gdzie głównym zajęciem jest obserwacja ptaków czy łapanie cykad.

Obserwacja ptaków – malowidło w grobowcu cesarza Zhongzong w Qian Ling
Wszystkie obrazy są cennymi informacjami o życiu na dworze dynastii Tang, ale dwa zasługują na szczególne wyróżnienie, jako że są przekazami o wyjątkowej wadze historycznej. Chodzi tu mianowicie o scenę „przyjęcia obcokrajowców” z wschodniej ściany grobowcowego przejścia oraz scenę „gry w polo” ze ściany zachodniej tegoż samego pomieszczenia. Malowidło z przybyszami z zagranicy mogłoby uchodzić za symbol całej epoki Tang, podczas której Chiny stały się krajem niezwykle otwartym na świat, na nowe religie i poglądy filozoficzne. Przykładem tego była chociażby postawa cesarza Gaozonga, odnoszącego się z wielkim szacunkiem do islamu jako nauki porównywalnej z filozofią Konfucjusza. Władca, chcąc dać wyraz swoim zapatrywaniom, kazał zbudować w Kantonie pierwszy chiński meczet.

Przyjęcie ambasadorów – malowidło w grobowcu cesarza Zhongzong w Qian Ling
Z kolei scena przedstawiająca grę w polo to ilustracja wpisująca się wręcz na karty historii międzynarodowego sportu. Ponad dwadzieścia postaci na koniach, przedstawionych na zachodniej ścianie grobowcowego przejścia, przedstawia dworską namiętność do tej niebezpiecznej, skądinąd przybyłej do Chin z Persji, zabawy. Była ona jednak na tyle popularna, że bawiły się w nią również kobiety – dodajmy, że wówczas nie było jeszcze zwyczaju krępowania nóg.

Gra w polo – malowidło w grobowcu cesarza Zhongzong w Qian Ling
Malowidła ścienne pochodzące z tych trzech grobowców umieszczonych w Qian Ling należą, jak do tej pory, do najlepiej zbadanych „obrazów grobowcowych” wczesnej epoki Tang. Są one wręcz bezcennym zabytkiem kultury chińskiej, mówiącym zarówno o codziennych zwyczajach cesarskiego dworu, jak również o tamtejszych wierzeniach w życie po śmierci. I bez względu na los, jaki spotkał w zaświatach Księcia Zhanghuai oraz jego dwoje siostrzeńców, Księżniczkę Yongtai oraz Księcia Yide – tu na ziemi ich życie trwa nadal, tyle że zaklęte w obrazach…

Odcinek poprzedni: Przestrogi dla Dam Dworu
Odcinek następny: Monumentalne pejzaże dynastii Song
Zobacz też:
Siła jadeitu, potęga brązu
Pośród chińskich ogrodów
W czerwieni, złocie i tumanach kurzu