Okiem dewelopera

Budowa wymarzonego mieszkania może być niezwykle ekscytującym okresem w życiu człowieka, bez względu na wiek, płeć czy dotychczasowe doświadczenia.
Poniżej kilka wskazówek co robić, aby emocje były pozytywne, a mieszkanie nie pozostało na zawsze w sferze marzeń i projektów.

Często od momentu podpisania umowy do rozpoczęcia robót budowlanych mija dość długi czas. W tym miejscu należy przypomnieć, że nie jest rozsądne podpisywanie umowy z deweloperem zanim nie uzyska on prawomocnego pozwolenia na budowę budynku. Jeżeli jednak umowę podpisaliście, należy przynajmniej raz w tygodniu, kontrolnie, niepokoić telefonicznie dewelopera pytaniem czy decyzja już jest, a jeśli jest, poprosić o kopię.
Po otrzymaniu decyzji warto zapytać kiedy mają się rozpocząć roboty budowlane i poprosić o ich aktualny harmonogram. Jest on zwykle załącznikiem do umowy, którą deweloper zawiera z wykonawcą, więc skopiowanie go nie powinno stanowić problemu.

Kiedy przyjdzie wreszcie taki czas, że budowa ruszy pełną parą, możecie na chwilę odetchnąć z ulgą. Nie oznacza to jednak lenistwa aż do odbioru mieszkania. Przed wpłaceniem każdej z kolejnych rat warto podjechać na plac budowy i, zerkając na harmonogram, sprawdzić czy postęp prac jest widoczny. Jeżeli nie – poprosić inspektora lub kierownika budowy o pozwolenie na wgląd do dziennika budowy. Dla wielu osób słowa te brzmią przerażająco, szczególnie jeśli to pierwsze „własne budowanie”, ale wierzę, że każdy ma znajomego lub krewnego, który zna się na rzeczy i w wolnej chwili mógłby pomóc. Jeśli nikt się nie znajdzie, warto poświęcić niewielką kwotę i wynająć własnego inspektora, bo wrzucanie kolejnych rat w „dziurę w ziemi” jest niedopuszczalne i ryzykowne. Ten sam inspektor przyda się znacznie później, przy końcowym odbiorze mieszkania.

Jeżeli w umowie udało Wam się zastrzec możliwość wprowadzania zmian w aranżacji waszego lokum, to teraz należy na bieżąco kontrolować stan robót, aby na czas dostarczyć swoje uwagi lub projekty zamienne. Jeśli się spóźnicie i ścianki zostaną już wybudowane, każda zmiana będzie kosztowała podwójnie, bo zapłacicie za wersję podstawową, a potem za ewentualne wyburzenia oraz postawienie nowej ścianki. To samo dotyczy zmian we wszelkich instalacjach. Warto poprosić o projekty wykonawcze mieszkania i na nich nanieść proponowane zmiany. Tak przygotowany dokument należy złożyć w biurze dewelopera lub u inspektora nadzoru oraz poprosić o pokwitowanie na swojej kopii. Ważne jest wpisanie daty przekazania dokumentacji, żeby nikt nie mógł zarzucić Wam spóźnienia.
Jeżeli nie macie własnej wizji przyszłego mieszkania, warto poprosić o pomoc projektanta wnętrz. To bardzo ułatwia rozplanowanie i prawidłowe ustalenie funkcji w mieszkaniu. Każda dobra firma deweloperska powinna mieć takiego projektanta w swoim biurze. Jeśli jednak nie ma, poszukajcie wśród znajomych i rodziny. Z pewnością kogoś polecą.

Zakładam, że udało Wam się namówić dewelopera na podpisanie umowy zobowiązującej w formie aktu notarialnego. Kolejnym krokiem jest więc sprawdzenie w sądzie rejonowym, który prowadzi księgę wieczystą nieruchomości, czy roszczenie z umowy zostało wpisane. Można to sprawdzić w dwojaki sposób: poprosić dewelopera o aktualny odpis z księgi wieczystej lub udać się samemu do archiwum sądu i poprosić o wgląd do księgi. Jeżeli księgi nie ma w archiwum (bo może jest u sędziego, który dokonuje wpisów), to wpisy można sprawdzić w sekretariacie wydziału, który księgę prowadzi. Pamiętajcie, aby na wizytę w sądzie zabrać swój akt notarialny, z nim łatwiej będzie odszukać wpis.

Jeżeli deweloper korzysta z kredytu bankowego dofinansowującego inwestycję, warto mniej więcej w połowie budowy poprosić o opinię banku na temat udzielonego kredytu. Z opinii jasno wynika czy kredyt jest spłacany terminowo a co za tym idzie, czy nie ma zagrożenia, że mieszkania zostaną zajęte przez bank. W takim przypadku warto także poprosić o oświadczenie tegoż  banku, zawierające promesę na zwolnienie hipoteki w części dotyczącej waszego mieszkania, o ile dokonacie całej należnej inwestorowi wpłaty, w terminach ustalonych umową.

Dla własnego dobrego samopoczucia warto czasem zajrzeć do biura dewelopera, choćby na kawę, aby przy okazji porozmawiać o inwestycji, dowiedzieć się czy nie ma żadnych problemów, a nade wszystko „zaprzyjaźnić się” z pracownikami, bo jak już wcześniej podkreślałam, mieszkania osób lubianych są otaczane szczególną troską. Ta sama zasada dotyczy kontaktów z inspektorem nadzoru i kierownictwem budowy. Nic to nie kosztuje a zyskać można wiele. Ponadto bywając od czasu do czasu na budowie macie szansę na bieżąco zgłaszać zauważone usterki, których uniknąć niestety nie można.

Wszelkie dokumenty dotyczące budowy, to znaczy umowę, dowody wpłat, faktury, projekty zamienne, aneksy, zaświadczenia itp. warto kolekcjonować w jednej osobnej teczce, tak aby w przypadku powstania jakiegokolwiek sporu czy niejasności, natychmiast mieć je pod ręką.
Klienci bardzo często gubią ważne dokumenty a nie wszystkie da się w łatwy sposób odtworzyć.

Na koniec, kiedy już macie komplet dokumentów, zaprzyjaźniliście się z deweloperem, znaleźliście projektanta oraz inspektora a wizja mieszkania jest już gotowa, wróćcie pamięcią do czasów, kiedy szukaliście mieszkania i sprawdzaliście firmę. Tą samą drogą możecie śledzić kolejne poczynania waszego dewelopera.  I, co równie ważne, poznać swoich przyszłych sąsiadów i zacząć budować nowe znajomości. Wielu klientów korzysta z internetowego forum o deweloperach, ale tu obowiązuje reguła, że im mniej o firmie napisano tym lepiej. Nie ma zastosowania zasada „nie ważne jak mówią, ważne że mówią”. Choć uczciwie należy podkreślić, że nie wszystkie opinie na forum są prawdziwe a wiele z nich przedstawia tylko jeden punkt widzenia. Taka jest jednak specyfika tego miejsca.

Wszystkim oczekującym na mieszkanie życzę wytrwałości, a w następnych odcinkach opowiem, jak właściwie dokonać odbioru mieszkania i jak podpisać akt notarialny, żeby mieszkanie stało się wasze.