Nie musisz być wielbłądem
Szło mu się łatwo, plecak był niemal pusty, a trosk nie miał żadnych
O Włóczykiju (Opowiadania z Doliny Muminków)
Każdy podróżnik powie, że najlepsze rady odnośnie pakowania bagażu daje się zaraz po powrocie z wyprawy. Problem w tym, że zazwyczaj potrzebujemy ich przed wyjazdem. Nasza redakcyjna podróżniczka – Kreola spisała swego czasu listę rzeczy, które należy zabrać ze sobą na urlop w tropiki. Lista ta jest sprawdzona i na tyle uniwersalna, że po niewielkich modyfikacjach daje się ją zastosować do każdego klimatu. No, może poza wyprawą na Antarktydę lub profesjonalną wspinaczką w Alpy.
Spróbuję dorzucić do niej kilka rad na temat zminimalizowania wagi i objętości bagażu. Może przydadzą się osobom, które przez całe wakacje będą musiały dźwigać dobytek na własnym grzbiecie.
Co zapakować i ile?
Wiem, chciałoby się zabrać wszystkie ulubione rzeczy, a najlepiej dokupić jeszcze coś nowego. Nie ma sprawy, o ile jedziesz do kurortu, twoja walizka ma rozmiary przenośnej garderoby, a taszczyć ją będzie za ciebie bagażowy. A jak spakować lekki plecak?
Pakuj parami:
* dwie koszulki z krótkim rękawem
* dwie z długim, najlepiej w kombinacji: cienka bawełna bluzka plus ciepła bluza z polaru
* dwie pary spodni, cieńsze i grubsze
* dwie pary butów – wypróbowane wcześniej (koniecznie!) solidne buciory do łazęgowania i lekkie klapki, które założyć możesz idąc pod prysznic, krótki spacer po mieście lub po prostu, by dać stopom odpocząć
* dwie pary skarpet
* dwie zmiany bielizny
Po jednej sztuce:
* kostium kąpielowy – może zastąpić bieliznę
* coś do spania – mój faworyt to bielizna termalna (koszulka z długim rękawem, kalesony), w krajach o umiarkowanym klimacie nawet letnie noce bywają chłodne, a poza tym przydaje się do założenia pod ubranie dzienne, jeśli pogoda wyjątkowo nam nie sprzyja
* kurtka przeciwdeszczowa i chroniąca przed wiatrem
* turystyczny ręcznik z mikrowłókna – szybkoschnący, lekki i dający się skompresować
To twoje minimum. Jedną zmianę masz na sobie, druga jest w praniu/suszy się. To, o ile tę listę rozszerzysz, zależy od twoich indywidualnych upodobań, przerw, jakie przewidujesz między kolejnymi praniami, lub/i tolerancji na brud (często zmienia się ona zaraz po opuszczeniu tzw. cywilizacji).
Jedna czy dwie dodatkowe koszulki na ramiączkach nie zrobią różnicy, ważą też tyle co nic. Komfortu dodaje posiadanie więcej niż dwóch zmian bielizny i skarpet – nie zawsze można je prać na bieżąco. Ale ostrożnie z tym dokładaniem, nie więcej niż 4-5 par! Biustonosze z pewnością wystarczą dwa, najlepiej sportowe.
Ubrania powinny być uszyte z materiałów wytrzymałych, łatwych w praniu, niegniotących się i szybkoschnących – tak, by wyprane wieczorem, rano były już suche. Wtedy zasada dwóch zmian odzieży zda egzamin. Nowoczesne włókna syntetyczne mają przewagę nad naturalnymi, bo spełniają wszystkie powyższe warunki. Jeśli więc koniecznie chcesz kupić sobie coś nowego, skocz do sklepu dla traperów i wybierz parę lekkich spodni z dużą ilością kieszeni, które w czasie wakacyjnej wędrówki zastąpią twoje ulubione jeansy. Możesz też dorzucić dwie „oddychające” koszulki. Ale nie inwestuj w nie, jeśli ta wyprawa z plecakiem ma być pierwszą i ostatnią. Jeansy to w końcu solidne spodnie, może uda ci się wytrzymać dwa tygodnie w niepranych.
Daruj sobie białe rzeczy. Widać na nich najmniejsze zabrudzenie, a jeśli prać będziesz tylko ręcznie (a najprawdopodobniej będziesz), nawet wyprane będą wyglądać nieświeżo. Lepiej sprawdzają się ciemne kolory i wszelkie odcienie zieleni z khaki na czele.
Po wyselekcjonowaniu ubrań, rozłóż je np. na łóżku i jeszcze raz im się przyjrzyj. Czy wszystko do siebie pasuje? A ta różowa koszulka z cekinami? Założysz ją do zielonych bojówek? Jeśli nie, to bojówki zostaw, a różową bluzeczkę zastąp prostym t-shirtem w neutralnym kolorze.
Jak zapakować?
Potrzebne będą woreczki foliowe. Dużo woreczków typu zip-lock, najlepiej różnych rozmiarów. Przyda się też jeden duży worek (np. na śmieci), którym wyłożysz wnętrze plecaka – jeśli przewidujesz wędrówki w deszczu, będzie on stanowił praktyczne i tanie zabezpieczenie przed zamoknięciem zawartości. Teraz powkładaj wszystkie ubrania do woreczków, tematycznie (jeden na bieliznę, drugi na spodnie itd.) albo zestawami. Każdy woreczek zamknij zostawiając mały otwór, wyciśnij z niego ile się da powietrza (np. klękając na nim) i szybko domknij do końca. Znacząco zmniejszysz w ten sposób objętość ubrań, a dzięki śliskiej folii łatwo je włożysz i wyjmiesz z plecaka. Dodatkowo w bagażu masz mniejszy bałagan, a ubrania nie gniotą się tak, jak wrzucone luzem (nawet te dokładnie złożone w kostkę stracą fason już przy pierwszym gmeraniu w plecaku w poszukiwaniu „tych cieplutkich skarpetek, które przecież miały być na wierzchu”).
Innym sposobem na ekonomiczne upchnięcie odzieży w plecaku jest uprzednie zwinięcie każdej sztuki w ciasny rulon.
Pakowanie zaczynamy od rzeczy najlżejszych. Na dno plecaka idą śpiwory i ubrania. Im wyżej i bliżej pleców, tym ciężej. Umieszczenie cięższych rzeczy na górze, z jednoczesnym dociśnięciem ich do pleców sprawi, że większość obciążenia przejmie pas biodrowy. Obniżenie środka ciężkości dociąży ramiona, ale jednocześnie zapewni nam lepszy balans, co może mieć znaczenie w trudnym terenie. Pamiętaj o symetrycznym rozłożeniu ciężaru. Prawidłowo spakowany plecak będzie stał sam, bez podpórki.
Często używane rzeczy trzymaj w łatwo dostępnych miejscach – górnej klapie lub bocznych kieszeniach.
Dzięki zastosowaniu powyższych rad i pohamowaniu apetytu na zabranie ze sobą połowy zawartości szafy, nasz ekwipunek dla dwóch osób na sześciotygodniowy wyjazd do Nowej Zelandii zmieścił się w dwóch plecakach: 50 i 70 l. Żaden nie ważył ponad przepisowe 20 kg, mniejszy tylko 14 i zostało w nich jeszcze dużo miejsca na zakupy i pamiątki z podróży. Większy plecak pomieścił sprzęt biwakowy.

A może pod namiot?
Chcesz zaoszczędzić na noclegach lub wybierasz się na kompletne odludzie i rozważasz zabranie namiotu, ale z niechęcią myślisz o dodatkowym balaście. Nie jest tak źle:
* lekki dwuosobowy namiot – to ok. 2 kg,
* śpiwór puchowy – są leciutkie półkilogramowe, wpakowane w worek kompresyjny mają objętość piłki do kosza,
* ultralekki materac – waga pomiędzy 0,5 a 0,8 kg, po zwinięciu ma wielkość dużej puszki piwa; mniejszy od karimaty, lżejszy od maty samopompującej, od obu wygodniejszy.
Opcjonalnie:
* mata termoizolacyjna – jest lekka, ale ze względu na rozmiary trzeba ją raczej przyczepić na zewnątrz plecaka,
* lekka plastikowa miseczka i zestaw aluminiowych sztućców turystycznych.
Lekki śpiwór przyda ci się nawet jeśli nocujesz w schroniskach, a nie pod namiotem. W schroniskach zwykle płacisz dodatkowo z pościel – własny śpiwór pozwoli ci zaoszczędzić parę groszy.
Wielofunkcyjność
Pamiętaj, że niektóre rzeczy mogą spełniać kilka funkcji. Zamiast poduszki weź samą poszewkę i w nocy wypchaj ją ręcznikiem (ten z mikrowłókna jest miękki i sprężysty) albo bluzą polarową. Ręcznik lub pareo służyć może za koc plażowy albo dodatkowe przykrycie. Pareo doskonale zastąpi spódnicę, jeśli już musisz ją mieć. Pomaga też w dyskretnym korzystaniu z toalety – nie wszędzie istnieją zamknięte kabiny. Takąż funkcję osłonową może pełnić rozłożony parasol.
Kosmetyki
O, to może być punkt zapalny. Często lista kosmetyków, bez których współczesna kobieta absolutnie nie może się obyć, wygląda jak spis zrobiony w czasie remanentu w drogerii. Podczas gdy jedynym kosmetykiem, którego naprawdę potrzebujesz w czasie wakacji, jest krem z wysokim filtrem. Nie liczę oczywiście środków czystości – mydła, pasty do zębów, szamponu. Jeśli jednak musisz rozszerzyć asortyment, to wakacje będą dobrą okazją na zużycie tych wszystkich próbek i miniaturek, jakie dodawane są do gazet czy podczas większych zakupów. Dobrze sprawdzają się też szampony, czy żele pod prysznic w mniejszych opakowaniach lub saszetkach – w miarę ich zużywania zmniejsza się też nasz bagaż. Jeśli weźmiesz dużą butlę szamponu, jej objętość się nie zmieni, nawet jeśli zużyjesz połowę.
Kosmetyki również spakuj w szczelnie zamknięte woreczki. Uchroni to resztę bagażu przed zabrudzeniem w razie rozlania zawartości któregokolwiek z nich.
Rada dla zdesperowanych
Jeśli pomimo najszczerszych chęci nie udaje ci się domknąć plecaka, po prostu wyrzuć połowę rzeczy, a w zamian weź dwa razy tyle pieniędzy. Po drodze kupisz to, co będzie ci naprawdę potrzebne.
Ubezpieczenie
Tego nie wolno ci pominąć! Koszty leczenia za granicą mogą być naprawdę wysokie. Poszukaj ubezpieczenia, które pokrywa też kradzież lub zniszczenie bagażu i drogiego sprzętu (aparat fotograficzny, kamera, laptop), o ile taki ze sobą bierzesz.
—
Więcej na temat specjalistycznej odzieży i sprzętu turystycznego wyczytasz na Forum NGT (niezależna grupa testingowa)
Zdjęcia z serwisu SXC.hu oraz archiwum autory