Kredyt w złotówkach czy frankach?
Banki prześcigają się w ofertach kredytów mieszkaniowych. Kredyty bez prowizji, na 104% wartości mieszkania, z promocyjnymi warunkami w początkowym okresie kredytowania oraz wiele innych zachęt, byle byś tylko wziął kredyt w naszym banku i cieszył się razem z nami z nowo nabytego mieszkania.
Jedną z najbardziej popularnych ofert banków jest możliwość zawarcia umowy w walucie obcej, z reguły we frankach szwajcarskich (w skrócie CHF). Dzięki stabilnej gospodarce oprocentowanie jest dużo atrakcyjniejsze niż oprocentowanie kredytów w złotych. Rata kredytu jest zatem niższa, twoja zdolność kredytowa rośnie i możesz albo zaciągnąć większą pożyczkę, albo spłacać niższe raty. Jednak decyzja, którą podejmujesz zawierając umowę, zaważy nawet na trzydziestu, czterdziestu kolejnych latach twojego życia. Nie może więc być decyzją pochopną. Musisz mieć świadomość, jakie ryzyko podejmujesz podpisując umowę na danych warunkach i brać pod uwagę nie tylko obecną sytuację, ale i wszelkie możliwe zmiany na rynku pieniężnym, a przede wszystkim ryzyko kursowe i ryzyko stopy procentowej.
Jeżeli zarabiasz w złotówkach, to głównym ryzykiem przy zawieraniu umowy kredytowej w walucie obcej jest ryzyko kursowe. Ryzyko to przejawia się w dwu aspektach. Jednym z nich jest fakt, że banki udzielają kredytu wypłacając go według kursu kupna, natomiast ty spłacasz raty kapitałowo-odsetkowe według kursu sprzedaży. Już w momencie wypłacenia kredytu tracisz więc określoną kwotę na marży kursowej. W dodatku oba te kursy są kursami danego banku, które mogą (chociaż nie muszą) znacząco odbiegać od notowań rynkowych. Drobna, wydawałoby się, różnica dwóch lub trzech groszy na jednym franku nie ma może znaczenia przy zakupach urlopowych, jednak przy dużej wartości kredytu i długim okresie spłacania może sprawić, że kwoty do spłacenia okażą się wyższe niż się spodziewałeś podpisując umowę kredytową.
Dużo większe znaczenie ma jednak ryzyko związane z rynkowymi wahaniami kursów walut. Każdy, nawet najdrobniejszy, wzrost kursu waluty powoduje ogromny wzrost wysokości zadłużenia wobec banku, a co za tym idzie wysokości spłacanej bankowi raty. Należy pamiętać, że przeliczeniu podlega cała rata, czyli zarówno kapitał, jak i odsetki. W chwili obecnej kurs CHF jest najniższy od wielu lat. Wynosi ok. 2,07 zł, podczas gdy rok temu 2,29, 2 lata temu 2,53, a 4 lata temu nawet 3,05. Oznacza to, że kredyt w wysokości 200 000 zł został przeliczony w ubiegłym roku na ok. 87 300 CHF. Obecnie wartość ta wynosi ok. 96 600 CHF. Kredytobiorcy, którzy wzięli kredyt kilka lat temu, są z tego powodu bardzo szczęśliwi, ponieważ ich zadłużenie i kwota raty spada. Jednak dla tych, którzy się jeszcze zastanawiają nad kredytem jest to bardzo istotna informacja, którą muszą wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.
Innym ryzykiem związanym z kredytami (niezależnie: walutowymi czy w złotych) jest ryzyko stopy procentowej. Oprocentowanie jest zależne od stopy WIBOR dla kredytów w złotych lub LIBOR dla kredytów w CHF i powiększone o marżę banku. (Dla niewtajemniczonych: WIBOR – czyli Warsaw InterBank Offer Rate – to stopa procentowa, czyli cena, po której banki pożyczają sobie wzajemnie pieniądze na rynku międzybankowym w Warszawie. LIBOR z kolei to London InterBank Offer Rate obowiązujacy na rynku londyńskim i ogłaszany dla różnych walut. Wartości WIBOR i LIBOR są ogłaszane publicznie). Marża, czyli faktyczny zarobek banku, który udzielił ci kredytu, jest z reguły stała w całym okresie kredytowania i wynika z umowy, a obecnie również z negocjacji z bankiem. Ze względu na stabilną, dobrą sytuację gospodarczą Szwajcarii ryzyko stopy procentowej w przypadku kredytów denominowanych w CHF jest stosunkowo niewielkie. Wahania LIBOR-u dla CHF są nieznaczne i mają relatywnie niewielki wpływ na zmiany wysokości płaconych odsetek.
Kredyt w złotówkach jest wolny od ryzyka kursowego. Będzie od tego ryzyka wolny również wtedy, gdy Polska wejdzie do strefy EURO. Większe z kolei jest ryzyko stopy procentowej. Polski rynek międzybankowy nie jest tak stabilny jak szwajcarski i wahania WIBOR-u są trochę większe. Ponadto presja inflacyjna powoduje, że stopy procentowe ostatnio lekko rosną, co powoduje wzrost kwoty płaconych odsetek.
Historia ostatnich kilku lat pokazuje, że pomimo ciągłych obaw i ostrzeżeń analityków, kredyty w CHF są jednak dużo tańsze niż kredyty w złotych. Nikt jednak nie jest w stanie zapewnić, że tak będzie zawsze. Od twojego nastawienia do kwestii podejmowania ryzyka zależy więc podjęcie decyzji o walucie kredytu zaciągniętego na spełnienie marzeń twoich i twojej rodziny. Czy wolisz zapłacić nieco więcej za spokój i pewność wartości i kosztów kredytu w najbliższych latach? Czy też zapłacić nieco mniej, ale żyć ze świadomością ryzyka związanego z twoim zadłużeniem w banku?
Tak więc odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule każdy musi udzielić sobie sam.
Zdjęcie z serwisu SXC.hu