Jak uchronić się przed życiem w hałasie – Okiem architekta
W ostatnim czasie jedną z największych uciążliwości życia zarówno w dużych miastach jak i w małych miasteczkach, a nawet na wsi, staje się hałas, który atakuje nas ze wszystkich możliwych stron i w każdy możliwy sposób. Co więcej, tak bardzo przywykliśmy do rozlicznych dźwięków wokół siebie, że coraz częściej kiedy znajdziemy się w ciszy, ogarnia nas niepokój i przerażenie, że „coś” jest nie w porządku.
Pół biedy, jeśli możemy dać odpocząć naszym uszom w domu; gorzej, jeżeli i tutaj nie mamy szansy odciąć się od głośnego otoczenia. Niestety, współczesne budownictwo mimo wprowadzenia znacznie surowszych w ostatnich latach norm, rzadko spełnia wszystkie niezbędne wymagania, aby nasz dom stał się cichym azylem. Dlatego warto, zanim zdecydujemy się na kupno nowego domu czy mieszkania, sprawdzić czy spełnia ono podstawowe wymagania w zakresie ochrony przed hałasem.
Spośród obecnie obowiązujących norm dotyczących akustyki najbardziej nas interesującą jest norma PN-B-02151-3, zawierająca wymagania dla izolacyjności akustycznej przegród budowlanych, czyli – w uproszczeniu – dla ścian i stropów budynku w zależności od jego funkcji i przeznaczenia, oraz norma PN-87/B-0251.02, określająca dopuszczalny poziom hałasu pochodzącego z zewnątrz i od wyposażenia technicznego w zamkniętym wnętrzu.
O ile pierwsza z norm określa niezbędne minimalne parametry materiałów, z jakich powinny być zbudowane ściany naszego domu, o tyle druga jest przydatna w przypadku bardzo uciążliwego sąsiedztwa, ponieważ precyzuje jasno jaki jest dopuszczalny poziom hałasów przenikających do środka. I może się zdarzyć, że w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji, mimo wykonania ścian i stropów budynku w odpowiedni sposób, hałas we wnętrzu mieszkania będzie przekraczał maksymalne możliwe do tolerowania wartości, ponieważ mieszkanie znajduje się w wyjątkowo uciążliwej akustycznie okolicy.
Sposób obliczania zarówno izolacyjności przegrody, jak i poziomu hałasu we wnętrzu, jest mocno skomplikowany. Dlatego też, jeżeli przeszkadza nam hałas w budynku będącym już naszą własnością, jesteśmy skazani na wezwanie eksperta, który zmierzy natężenie dźwięków przenikających do naszego domu i sprawdzi, czy jest to zgodne z przepisami. Na nadmierny naszym zdaniem hałas, dobiegający z przebiegającej obok drogi albo zakładu produkcyjnego, możemy poskarżyć się do wydziału ochrony środowiska w urzędzie gminy, miasta albo powiatu. Tam powinniśmy uzyskać fachową pomoc w sprawdzeniu, czy i o ile są przekroczone normy w naszym wypadku, jak również dowiedzieć się, co dalej zrobić z uciążliwym sąsiedztwem i jak spróbować ratować się przed życiem w zbyt głośnym otoczeniu.
Wymagane parametry mierzy się biorąc pod uwagę 8 najbardziej niekorzystnych godzin w ciągu dnia i nocy i obliczając tzw. równoważny poziom dźwięku A. Polskie przepisy wymagają, aby nie przekraczał on w pomieszczeniach mieszkalnych 40dB w dzień i 30dB w nocy, a w kuchniach i pomieszczeniach sanitarnych 45dB w dzień i 40dB w nocy. Te parametry dotyczą dźwięków dostających się do wnętrza z zewnątrz, np. generowanych przez ruchliwą ulicę pod oknem.
Natomiast przymierzając się do kupna nowej nieruchomości warto zapytać, jakie są parametry izolacyjności akustycznej przegród w budowanym obiekcie i porównać je z wymaganiami normy. Trzeba wiedzieć, że w normach bierze się pod uwagę dwa parametry:
– izolacyjność od dźwięków powietrznych, czyli takich, które się rozchodzą w powietrzu, np. sopran krzykliwej sąsiadki czy hałaśliwa muzyka;
– izolacyjność od dźwięków uderzeniowych, czyli wywołanych uderzeniem w przegrodę, np. stukot chodaków sąsiada z góry, albo wibracje wywołane przez wirującą pralkę.
W normach wskaźnik izolacyjności dla dźwięków powietrznych oznacza się symbolem RA1 lub RA2, a dla dźwięków uderzeniowych Lnw.
We współczesnych domach większość standardowych ścian, stropów i okien doskonale tłumi dźwięki powietrzne, ale znacznie gorzej jest z dźwiękami uderzeniowymi, dlatego właśnie doskonale wiemy, kto z sąsiadów robi remont, a kto wyjątkowo często pierze. Co więcej, te dźwięki w nieprawdopodobnie skuteczny sposób potrafią zakłócić spokój sąsiadów znajdujących się powyżej, poniżej i w sąsiedniej klatce wokół ich źródła. Aby tak nie było, w polskim prawie określono przepisy co do wymaganej izolacyjności od dźwięków uderzeniowych stropów.
I tak w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych powinny być spełnione następujące wymagania:
dla ścian pomiędzy mieszkaniami – RA1 min. 50dB
dla ścian pomiędzy mieszkaniami i pomieszczeniami technicznymi – RA1 min. 55-57dB
dla ścian działowych w jednym mieszkaniu – RA1 min. 30-35dB
dla drzwi wejściowych do mieszkania – RA1 min. 25dB
dla stropów międzymieszkaniowych – RA1 min. 51dB a Lnw max. 58dB
dla stropów korytarzy, dla pomieszczeń punktów usługowych – Lnw max. 43–58 dB, w zależności od ich funkcji (czyli czy to jest biuro, sklep, czy dyskoteka)
Natomiast w budynkach jednorodzinnych szeregowych lub bliźniaczych:
dla stropów – Lnw max. 53 dB.
dla ściany pomiędzy budynkami – RA1 min. 52 (55) dB
I jeszcze jedno – informacje, jakie parametry mają przegrody w nowoprojektowanym budynku, powinny być zawarte w opisie do projektu budowlanego. Jeśli takich danych w nim nie znajdziemy, warto poprosić o nie, ponieważ po wybudowaniu budynku niewiele już można zrobić, aby życia nam nie zatruły hałasy dobiegające z sąsiedztwa, które dzień po dniu będą niezauważenie negatywnie wpływać na nasze samopoczucie.
Ilustracja: Joanna Titeux/pinezka.pl