Rozmówki aktualne – Nowa zagraniczna
– Wróciłem – stwierdził bardzo szczegółowo Gąsior – to był ogromnie udany wyjazd wpisujący w całokształt naszej polityki zagranicznej.
– No właśnie, Gąsior, wiesz, nie tyko z uwagi na wysokie koszty latania teraz, czekaliśmy na rezultaty – przymilił się Dziennikarz – może nieco ogółów.
– Odepchnąłem ruskich, przyłączamy Gruzję…
– Nie za daleko? – najszybciej jak się dało wmigał się Dziennikarz.
– … do ruchu demokratycznego… – dokończył Gąsior.
– Oczywiście, oczywiście…
– … i w ten sposób zbliżyliśmy się decydującego pułapu. O! – Gąsior zakończył myśl.
– Decydującego o czym? – pogubił się Dziennikarz.
– O globalnej polityce, to przecież oczywiste – Gąsior rozejrzał się wkoło.
– Niezupełnie – zapewne bardzo niesłusznie Dziennikarz podważył jedyne słuszne zdanie.
– Glo-bal-nie – wycedził Gąsior – będę decydował. Rozumiesz?
– Znaczy będziesz dalej psuł?
– Ja nigdy niczego nie psuję. Ja wszystko naprawiam.
– To może zaczniesz od stosunków z odepchniętą Rosją…
– Przecież mówię, że właśnie naprawiłem…
– Spychając ją na margines?
– A to nie mój problem, gdzie oni się zatrzymali.
– … i z pobitymi Niemcami…
– Na kolanach do nas przyjdą!
– A nie obawiasz się, że może im być bliżej do Rosji?
– Jak im odebraliśmy Gruzję i Andorę, to …
– Andorę? Ten raj przemytników?
– Widzę, że zaczynasz łapać!
– Każdy by złapał…
– No, no, przemycimy to i owo, tu i ówdzie…
– Mięso? – zdążył wtrącić Dziennikarz, ale nikt go nie słuchał.
– … i zanim się połapią, to świat mój!
I rozejrzał się wkoło w poszukiwaniu tronu.
Napisane: Mississauga, 28 listopada 2007