Pan Talon i Święty Mikołaj
Pan Talon spoglądał na wystraszonego Grzybka.
– Co się stało?
– Kościół chce nam wykończyć Świętego Mikołaja i znieść Boże Narodzenie!
– Dlaczego, panie Grzybek?
– Ja myślę, że przez to kupowanie podarków na święta. Wszyscy kupują, a potem nie starcza już kasy na tacę.
– Jak można świętego usunąć? Słyszał pan, żeby kiedyś to się stało?
– Mówią, że ten nasz Mikołaj, to nie święty.
– Zawsze był święty, a teraz nagle nie? Kto tak postanowił?
– Jakaś gazeta w Rzymie. Zdaje się, że nazywa się Obserwator Rumuński.
– Zrozumiałbym, żeby to była gazeta w Monachium. Tam nawet kościoły się sprzedaje. Ale w Rzymie? Nasz Jan Paweł II odszedł, a już zaczynają się siupy.
– A ten nowy, Benedykt szesnasty, nie stanął za starcem?
– Na razie jest cisza. On nie wie, co zrobić. Nasz w mig by to wyjaśnił. Mikołaj był i będzie.
– Czyli te prezenty wykończyły wszystko. Niech pan zda sobie sprawę, co teraz będzie. Wszyscy, co hodowali choinki i sprzedawali je, pójdą do domu. Wszyscy, co robili bombki choinkowe, do domu. Ci, co w sklepach wieszali łańcuszki papierowe i lampki, będą jeść teraz suchy chleb. A gdzie te tony świetnej czekolady można będzie sprzedać? Nie mówiąc już o trunkach. Przecież to rewolucja! Ludzie wyjdą na ulice, policja stanie z pałkami i już poleje się krew. Brakuje nam bezrobotnych w kraju? Przecież ostatnio dzieci rządzą rodzicami. I jak tu nie dać dziecku skromnego prezentu pod choinkę, powiedzmy to, co obecnie jest przyjęte – gry komputerowej, gdzie masowo się zabija przeciwników. To nie przejdzie!
– Ale dlaczego ten Mikołaj, co urzęduje przy biegunie, nie jest święty? Wygląda jakby miał już ze 300 lat?
– Nie wiem. To straszne. Nawet jak już pójdziemy na ugodę, żeby wysłać Mikołaja na emeryturę, dlaczego chcą skasować Boże Narodzenie?
– Mówią, że wstawili to święto w jakąś pogańską datę.
– Panie Grzybek, czy ktoś pamięta, co było dwa tysiące lat temu? Mój dziadek nie pamiętał, co jadł godzinę wcześniej. To już karpia w Wigilię nie zjemy?
– Nie zjemy. Wygląda na to, że ilość dań w Wigilię zmniejszy się do trzech. Wprost będzie post, zamiast święta. Nawet kieliszków nie będzie warto postawić na stole!

Alex Żuławski, na podstawie tekstu z „L’Osservatore Romano”
Ilustrowała Joanna Titeux/pinezka.pl