Pan Talon spotkał przed domem sąsiada.
– Panie Grzybek, słyszał pan, że za 10 lat nie będzie w kraju światła?
– Czytałem w gazecie.
– No i co?
– Już się zabezpieczyłem. Kupiłem 80 świec.

– Świece dają mało światła. Ja kupiłem 100 bateryjek i dwie latarki. Z latarkami wygodniej chodzić po mieszkaniu. Schowałem je w materacu, na którym śpię, żeby mi ich nie ukradli.
– Przecież bateryjki nie przeżyją przez 10 lat.
– Co pan mówi. Jest pan pewny?
– Zupełnie.
– To ci heca. Nie myślałem o tym. Może razem kupimy duży zbiornik na naftę i lampy naftowe? Tak jak u naszych babci było.
– Nafta będzie dla elektrowni. Zostaną nam tylko te lampy naftowe i pusty zbiornik…
– Dobrze, że moje dzieci już wyjechały.
– A gdzie one się kręcą?
– Są w Anglii. Tam zawsze będzie elektryczność. Starszy już jest kierowcą autobusu, mimo że tam się jeździ lewą stroną. Dziwię się, że on się na to zgodził, bo on jest bardzo prawicowy. A córka kieruje sklepem.
– Anglia to nic. Mój syn żyje w Irlandii. Zarabia dobrze. Wnioskuję to z tego, że pocztówki, które mi wysyła, są bardziej kolorowe. Kieruje pubem. Ma już zapewnioną przyszłość, bo tam puby nigdy nie splajtują. Irlandia bez piwa to jak Albania bez Hodży. Tylko że moja córka pozostała jeszcze w kraju i dalej szuka pracy.
– Podobno mamy zbudować elektrownię atomową – powiedział pan Talon.
– A skąd weźmiemy te atomy? Bo z węglem było prościej, mimo że były strajki.
– Amerykanie nam sprzedadzą. Oni mają tego ogromne ilości.
– Ale podobno są jakieś problemy ze śmieciami z takiej elektrowni.
– Żaden problem. Te śmieci, czyli odpadki, sprzedaje się w Afryce. Oni potrzebują dolarów.
– Jak tą elektrownie będziemy budować? Przecież nie mamy pieniędzy!
– Za darmo, panie Grzybek. Za darmo. Ogłosimy w gazetach, że będziemy ją budować nad Odrą. Wtedy Niemcy dadzą nam pieniądze na budowę, pod warunkiem, że ją zbudujemy nad Bugiem.
– Co zrobimy, jeśli ta elektrownia atomowa wybuchnie?
– Nie wybuchnie. Ubezpieczymy ją przed wybuchami.
– Więc może będziemy mieli elektryczność za 10 lat.
– Zobaczymy – powiedział pan Talon i ruszył w drogę kupić nową gazetę.


Wiadomość o problemach z elektrycznością w Polsce i w Europie zamieszczono w Gazecie Wyborczej 17.11.06

Rysunek pana Talona i jego sąsiada pochodzi z reklamowej koperty Linzer Volksblatt z lat 60.