Opowieści dziwnej treści – Kopciuszek
– Opowiedz mi bajkę…
– Pewien bogaty wdowiec z córką, właściciel sklepu i warsztatu motocyklowego, ożenił się z wdową z dwoma córkami. On i córa bardzo szybko zostali zakrakani przez nową mamuśkę i siostrzyczki… Siostry były chude jak szczapy, bo obie były modelkami i pracowały jako hostessy w sklepie „Tatuśka”.
A jego prawdziwa córka, za niska na modelkę, a do tego zaokrąglona w pewnych partiach, uznana przez macochę za brzydulę, została zmuszona do prac domowych, włącznie z obsługą CO, w sklepie i domu. Dlatego nazywała ją Kopciuchem.
Ale nikt nie wiedział, że miała swoje hobby. Dostała kiedyś od matki chrzestnej niedużą krosówkę, 350-kę, na wycieczki do lasu. I popołudniami, jak nikt nie widział, wyjeżdżała za miasto i trenowała kaskaderskie ewolucje.
Tego lata w ich mieście miał pojawić się nowy inwestor, w planie była budowa ogromnego centrum motoryzacyjnego. A jego ekscentryczny syn, o ksywce „Książę”, zorganizował razem z telewizją reality show – „Idealna żona.”
Wszystkie panny dostały kręćka, włącznie z siostrami Kopciuszka. Koleś był niczego sobie, a kasa jego tatusia… no i jeszcze można się było pokazać w telewizji. Kopciuszek też bardzo chciała się pojawić na nagraniu, bo jeszcze nigdy nie widziała telewizji od środka.
Niestety, w dzień imprezy, strojąc się do wyjścia, Mamuśka zerwała sznurek prawdziwych pereł – wartych fortunę – a wszystkie wpadły do pojemnika z korundem do piaskowania. Ktoś je wszystkie musiał powybierać. I tak Kopciuszek dostała robotę i zakaz wyjścia, dopóki nie znajdzie wszystkich koralików. Przekopane, nawet gdyby je znalazła, to i tak nie zdąży się wbić w ładną kieckę, musi ją uprasować… nie ma szans, zresztą, jak ją macocha zobaczy, będzie awantura.
– I przyszła matka chrzestna, i dała jej suknię balową, i oczarowała księcia, i uciekając zostawiła bucik… tak ?
– Właściwie podobnie, ale słuchaj…

Wtem pukanie do drzwi… ciocia! Matka chrzestna Kopciuszka z nowiutkim kombinezonem motocyklowym, piękną, jedwabną bandamką i kaskiem z ciemną szybą mówi: „Wiedziałam, że tak będzie… ona by cię na pewno nie wypuściła na imprezę, za ładna jesteś… konkurencja dla jej córek. Chcesz to zobaczyć? Szykuj się szybko – pożyczyłam z charakteryzatorni ubranko i załatwiłam ci pokaz w przerwie. Tylko dwa warunki: nie pokazuj twarzy, bo będzie awantura i do północy muszę oddać ubranko, bo wylecę z roboty.
I tak, w przerwie nagrania, jako dodatkowa atrakcja wystąpił Kopciuszek, na swoim motocyklu. Pokazała kilka ewolucji na schodach, mała przejażdżka na jednym kole… w sumie nic szczególnego, ale wrażenie zrobiła piorunujące, zwłaszcza że widać było, że to kobieta. Książę podbiegł do niej i pomógł jej zsiąść z motocykla, zdjęła kask, ale nie pokazała twarzy, zasłoniętej bandamą. Pogaduchy trwały dosyć długo i nawet nie zauważyli, że przerwa się skończyła i wybiła północ. Kopciuszek w przerażeniu zerwała się i pobiegła do charakteryzatorni zostawić ubranie ciotce… i nie mogła już wrócić po motocykl.
– No, ale pantofelek ze złota… co książę ma przymierzać, żeby ją znaleźć?
– Właśnie, i tu jest problem, ale jednak coś zostało… motocykl.
Książę zerwał warunki kontraktu z telewizją – reality się nie udało, ale telewizja była zadowolona, bo dostali wyłączność na filmowanie akcji poszukiwawczej. Ogłoszenia w programie nic nie dały, więc zabrali motocykl na lawetę i jeździli po całym mieście i szukali panny, która na jednym kapciu się przejedzie.
No i niechcący trafili na sklep motocyklowy i pracownicę z wiadrem popiołu z centralnego ogrzewania… no i wiesz, co dalej…
Ilustracje: Joanna Titeux/ pinezka.pl
Agata mysz Zwierzyńska/pinezka.pl
Zobacz też:
Śpiąca Królewna
Czerwony Kapturek