Pożegnanie czerni – sezon 2008
Wbrew porzekadłu o tym, że cudze chwalimy, mawia się w naszym kraju, że Polki potrafią się ubrać i wyglądają lepiej niż… (tu wstawić dowolną narodowość). I wiele z nich wygląda świetnie, jednak naszym zdaniem wciąż mało kobiet uruchamia wyobraźnię przy wyborze garderoby.
Nie dość, że wiedza z zakresu dress code dopiero u nas raczkuje i ubieramy się nieadekwatnie do sytuacji, to dodatkowo jesteśmy nudni. Boimy się kolorów, bo nie mamy odwagi ich nosić i nie wszyscy potrafią je ze sobą łączyć. Niektórym z nas wydaje się nawet, że są za wesołe, a Polacy lubią narzekać. Czarny jest w Polsce bardzo lubiany, na pewno bardziej niż np. w Wielkiej Brytanii lub krajach śródziemnomorskich, bo ludziom wydaje się, że w czerni są eleganccy, wyszczupleni, każdemu w niej do twarzy, pasuje wszędzie…
Najwyższy czas rozprawić się z tymi mitami. Po pierwsze, czarny nie pasuje każdemu i jest kolorem wymagającym zadbanej fryzury i nienagannego makijażu, gdyż wydobywa wszelkie niedoskonałości cery, niektórzy wyglądają w niej staro lub jakby byli chorzy. Drugi mit jest taki, że ta barwa zawsze jest w porządku, natomiast tak naprawdę czasami przyjście ubranym na czarno może skończyć się towarzyskim faux pas.
Kolekcje wiosna-lato 2008 pełne są żywych kolorów, będzie to zatem okazja, by się do nich przekonać. Dolce&Gabbana lansuje na przyszły sezon biele, beże, ecru, róże, zielenie i błękity, zmniejszają się obcasy. Projektanci pracowali na delikatnych jedwabiach, organzach, tiulach i szyfonach, niczym na płótnie namalowali swoje wiosenno-letnie obrazy.
Gucci stworzył kolekcję bardziej dla kobiet imprezujących, niż pracujących. Królują spódnice wyjęte z lat pięćdziesiątych, a poważne biało-czarne połączenia łamie cukierkowy róż lub ostry, wręcz neonowy żółty. Obok szerokich, mocno marszczonych spódnic, zaznaczona jest obecność spodni z wysokim stanem, są one szersze u góry i wąskie u dołu, często spięte szerokim paskiem – projektanci już od kilku sezonów reanimują trendy z lat 80-tych i 2008 może być rokiem, gdy wreszcie przejdzie nam kac po tamtej dekadzie. Dla młodych i szczupłych proponuje się leggingsy.
Ralph Lauren zapowiada biało-czarną kolorystykę, która ma być mieszanką stylu Audrey Hepburn z arystokratycznym i wytwornym stylem angielskiej lady i dżentelmena. Ważnym akcentem jest elegancki luz sportowych ubrań – tu warto przyjrzeć się celującej w sportowej elegancji marce Celine. Hitem będą wielkie kapelusze, rękawiczki, długie suknie oraz idealnie dopasowane kamizelki, marynarki i krawaty. Jedwabne żorżety można będzie nosić w postaci lekkich, zwiewnych sukienek, a także bluz i marynarek dżokeja. Bez jeździeckich motywów nie mogło się zresztą obejść: stylowe spodnie, eleganckie, wysokie buty czy po prostu nadruk galopujących koni na sukience.


Pokazy wiosna-lato 2008
Ogólnie w trendach zaistnieją mocno: wiosenna feeria barw, kwiatowe motywy, ulotność tkanin i czarne dodatki. Już teraz pojawił się motyw gwiazdki – dopasowane, często granatowe sweterki i sukienki z drobnym motywem białych gwiazdek. Ważne będą falbaniaste, bufiaste lub kimonowe rękawy, nadal modne pozostaną kokardy.
Te osoby, które zainwestowały w tak modne w 2007 roku metaliczne dodatki, uspokajamy: choć w tym roku zachłyśniemy się wieloma nowymi trendami, możemy nadal spokojnie pokazywać się ze srebrną lub złotą torebką publicznie. Zimą pojawiło się mnóstwo ubrań w różnych odcieniach fioletu – ten trend także się utrzyma, nie obawiajmy się zatem kupić czegoś w tym kolorze. Utarło się, że fiolet pasuje ciemnowłosym osobom, i rzeczywiście brunetki wyglądają w pewnych jego odcieniach szczególnie atrakcyjnie, ale i blondynki znajdą odcień dla siebie. Fuksja, wrzos, bakłażan – naprawdę jest w czym wybierać.
W tej powodzi nowości łatwo stracić głowę, co zatem naprawdę warto kupić, by wyglądać modnie, przynajmniej do jesieni? Ze względu na kapryśną wiosenną pogodę, przyda się nam nowy płaszczyk. Bardzo dziewczęcy, dwurzędowy płaszczyk z kołnierzykiem z zaokrąglonymi klapami (zwany kołnierzem Piotrusia Pana) w kolorze intensywnego różu ma w swej ofercie Chloe. Marki masowe już podchwyciły ten pomysł i w sklepach niebawem pojawią się trencze i płaszcze zarówno w różnych żywych kolorach, jak i tradycyjnych beżach i w tonacji piaskowej.


płaszczyk Marca Jacobsa i sukienka Valentino
Osoby szczupłe mogą bez obaw nosić płaszcze i żakiety dwurzędowe, zaś te, które nie są szczególnie smukłe czy wysokie, powinny wybierać jednorzędowe. Kiedy zrobi się cieplej, należałoby się rozejrzeć za sukienką o długości maxi, najlepiej odsłaniającą plecy i wiązaną na szyi. Takie sukienki będą często uszyte z materiałów w nieco hippisowskie wzorki.
Trzecią rzeczą, o którą warto wzbogacić garderobę, są sandały na wysokim, lecz solidnym, klockowatym lub stożkowatym obcasie, takim, jakie pojawiły się u Donny Karan czy Lanvina. Jeśli budżet na to pozwala, możemy zaszaleć i kupić buty na niezwykłym, nieco zwariowanym obcasie – Prada proponuje je na przykład w kształcie kwiatów. Takie niepospolite obcasy będą supermodne i niejedna fashionistka będzie niedojadać, by na nie odłożyć, ale ze względu na to, że ich produkcja jest kosztowna, raczej nie będzie to trend masowy.


Buty Chloe i Marca Jacobsa
Nie zapomnijmy także o nowych spodniach – mogą to być dżinsy lub spodnie np. z płótna, w stylu marynarskim – ważne, żeby zakrywały brzuch! Talia wreszcie wraca na swoje miejsce i spodnie-biodrówki zostawmy na takie okazje, jak praca w ogródku lub malowanie mieszkania. Spodnie mogą mieć zarowno szerokie, jak i zwężające się nogawki – oba warianty są na czasie.
Jeśli chodzi o dodatki, nadal szalenie modna jest biżuteria dużych rozmiarów (tzw. statement jewellery, czyli ozdoby rzucające się w oczy, wyraziste), szczególnie naszyjniki i pierścionki. Cieszy to, że ich zakup nie wymaga grubego portfela – najmodniejsza bowiem jest sztuczna biżuteria. Kto jeszcze nie pokusił się o zakup długiego naszyjnika, może to zrobić teraz.
Na koniec warto wspomnieć o torebkach-kopertówkach. W tym roku mają one wielkość koperty A4 i każda szanująca się gwiazda czy gwiazdka pokazuje się obecnie ściskając taką ponadwymiarową kopertówkę pod pachą. Torebki z paskiem czy rączkami oczywiście nadal się nosi – ale jeśli chcesz podążać za Kate Moss, powinnaś kupić kopertówkę.
——–
*Izabela Jabłonowska – www.stylowamoda.pl.