Winchester – perła południa Anglii
Miasto Winchester w hrabstwie Hampshire można uznać za angielski odpowiednik Gniezna, często bowiem bywa określany pierwszą stolicą Anglii. To miasto po prostu musi odwiedzić każdy, kogo interesuje brytyjska historia. Licząca sobie ponad 900 lat katedra, Okrągły Stół króla Artura, najstarsza działająca bez przerwy szkoła w Anglii, liczne muzea i parki przyciągają do Winchesteru turystów z całego świata. W październiku 2006 r., w popularnym programie telewizyjnym o nieruchomościach, Winchester ogłoszono najlepszym miejscem do zamieszkania w całym Zjednoczonym Królestwie (The best place to live in the UK). To położone wśród łąk nieduże miasto jest nie tylko jednym z najciekawszych miejsc w całej Anglii, ale także najatrakcyjniejszych.
Autorzy listy dziesięciu najlepszych (i dziesięciu najgorszych) miejsc w całym UK wzięli pod uwagę wiele kryteriów: poziom szkół, mierzony wynikami egzaminów; średnią wieku mieszkańców; średni przychód na głowę; powierzchnię parków i innych terenów zielonych w proporcji do terenów zabudowanych; poziom przestępczości; poziom hałasu i innych zanieczyszczeń; średnią długość życia. We wszystkich tych kategoriach Winchester przoduje, choć jeśli chodzi o poziom przestępczości i zanieczyszczenia, to oczywiście poprawniej będzie stwierdzić, że pozostaje daleko w tyle. Szkoły tutejsze należą do najlepszych, a trzeba wiedzieć, że poziom szkół w Wielkiej Brytanii jest bardzo zróżnicowany – niektóre szkoły państwowe mają tak niski, że ich uczniowie nie mają prawie żadnych szans na miejsce na uniwersytecie. Obowiązuje tu także rejonizacja, co sprawia, że domy w rejonie dobrej szkoły są średnio o 20 proc. droższe niż identyczne domy, które już do tego rejonu nie należą.
Winchester oferuje zalety miasta: dobre sklepy, kino, teatr, restauracje, ale jest na tyle mały, że wystarczy 10 minut jazdy samochodem, by znaleźć się w lesie lub wśród typowo rolniczego krajobrazu pól i łąk.
Ponadto, oprócz tradycyjnej, zabytkowej architektury, do której Brytyjczycy są bardzo przywiązani, Winchester ma ogromny w oczach Brytyjczyka atut: dobre połączenia kolejowe do Londynu – a to jest dla wielu mieszkających tu osób najważniejszy argument za zamieszkaniem właśnie tutaj. Pociąg z Winchesteru do stacji Waterloo w Londynie jedzie godzinę. W Polsce bardzo niewiele osób pokonuje podobny dystans (ok. 70 mil w jedną stronę), by dotrzeć codziennie do pracy, jednak Anglicy wolą poświęcić kilka godzin dziennie na dojazd, by nie mieszkać w hałasie i ścisku wielkiego miasta. Zauważyłam, że wielu polskich emigrantów chce się osiedlać w centrum Londynu czy innych miast. Tubylcy odwrotnie – choć często pracują w mieście, nade wszystko cenią sobie przestrzeń, zieleń i spokój, jakie oferują przedmieścia czy wsie. Między innymi dlatego w Londynie mieszka tak wielu cudzoziemców. Brytyjczycy wiedzą, że wysoki standard życia w Londynie wymaga zamieszkania w dobrej, a zatem drogiej dzielnicy i konta milionera, dlatego kiedy zakładają rodziny, masowo wyprowadzają się ze stolicy.
Już za czasów rzymskiej okupacji, Venta Belgarum (jak nazywali późniejszy Winchester Rzymianie), było ważną osadą. Późniejsi przybysze: Anglo-Saksoni i Normanowie uczynili z niej najważniejszy we wczesnym średniowieczu ośrodek władzy w Anglii.
Król Alfred Wielki (Alfred the Great), jedyny w historii monarchii angielskiej władca uhonorowany tym przydomkiem, wybrał Winchester na stolicę królestwa Wessex, zalążka późniejszego królestwa Anglii. Alfred był piątym synem saksońskiego króla Wessexu. Ze względu na swoje dalekie miejsce w kolejce do tronu, Alfred mógł się poświecić nauce, dzięki czemu później okazał się mądrym władcą i strategiem.
Król Alfred władał królestwem Wessex od koronacji w 871 r., aż do śmierci w 899 r. Kiedy obejmował władzę, połowa terytorium dzisiejszej Anglii była w rękach Wikingów. Północni najeźdźcy próbowali także podbić Wessex, ale dzięki militarnemu talentowi króla Alfreda Saksoni pokonali ich w decydującej bitwie pod Edington w 878 r. W następstwie przegranej wikiński król Guthrun musiał przyjąć chrześcijaństwo i tak rozpoczęła się epoka dominacji saksońskiej.
Król Alfred był nie tylko utalentowanym strategiem, zreformował także prawo i patronował Kościołowi. Król samodzielnie tłumaczył klasyczne teksty łacińskie na angielski, propagując wśród poddanych naukę pisania i czytania. Jego imponujący pomnik z brązu stoi dziś na głównej ulicy Winchesteru obok siedziby burmistrza miasta.
Kiedy w 1066 r. Normanie podbili Brytanię, Wilhelm Zdobywca potwierdził rangę miasta, koronując się na króla Anglii dwukrotnie – w Winchesterze i w Londynie, oraz powierzając miejscowym mnichom opracowanie sławnej Domesday Book. Wkrótce jednak stara stolica zaczęła powoli tracić swoją pozycję polityczną na rzecz nowej – Londynu, a gdy do miasta w 1645 r. wkroczył Olivier Cromwell, Winchester ostatecznie przestał liczyć się jako ośrodek władzy, choć pozostał i nadal jest ważnym ośrodkiem religijnym i kulturalnym. Winchester jest także stolicą hrabstwa Hampshire.

Słynna winchesterska katedra, której budowę rozpoczęto w 1079 r., a ukończono 300 lat później, przetrwała 900 lat historycznych i naturalnych zagrożeń. Na początku XX wieku inżynier Francis Fox badając stan budowli odkrył, że katedra może się wkrótce zawalić i że jedynym sposobem na uratowanie jej jest wymiana fundamentów. Było to prawdziwie herkulesowe zadanie, bowiem katedra stoi na podmokłym terenie i jest przy tym jedną z największych świątyń w Europie. Bohaterski nurek William Walker spędził 6 lat (1905-1912) nurkując pod wschodnią stroną katedry i stopniowo wymieniając zmurszałe drewniane fundamenty na betonowe. Jego wysiłek uratował świątynię, a wdzięczni mieszkańcy wystawili Walkerowi pomnik przedstawiający go w stroju do nurkowania.
Jako miejsce pochówku świętego Swithuna, nauczyciela króla Alfreda, winchesterska katedra była celem wielu pielgrzymek, zaś tutejsi biskupi mieli ogromne wpływy, zarówno w Kościele, jak i w polityce. Biskup William z Wykeham, założyciel Winchester College i New College w Oksfordzie, dwukrotnie piastował urząd kanclerza Anglii.
Kościół anglikański pozostaje ważną instytucja w Winchesterze, m.in. dlatego, że zapewnia wsparcie dla tzw. „szlachetnych ubogich” – emerytów mieszkających w zabytkowych przykościelnych przytułkach (almshouses) i często noszących średniowieczne stroje, czarne lub w kolorze morwy, z przypiętą srebrną odznaką.
W katedrze odbywa się wiele koncertów, a chór chłopięcy złożony z uczniów przykatedralnej prywatnej szkoły cieszy się uznaniem także poza granicami Wielkiej Brytanii. Są tu również kręcone filmy, np. Kod Da Vinci, w którym katedra udawała Watykan.
Jest tu także przechowywana pochodząca z XII wieku Biblia, której przepisanie zajęło średniowiecznemu skrybie sześć lat, i która słynie z tego, że barwniki użyte do ilustracji pozostają dziś tak samo żywe, jak 800 lat temu.
W katedrze znajdują się też grobowce saksońskich królów i zasłużonych mieszkańców. Pochowano tu m.in. pisarkę Jane Austen. Austen przyjechała do Winchesteru w 1817 r. na leczenie, bowiem w owym czasie Winchester był, obok Londynu, najważniejszym centrum medycznym w Anglii. Niestety pisarka wkrótce zmarła.
Jane Austen spędziła niemal cale swoje życie w Hampshire. W Chawton, oddalonym zaledwie 17 mil od Winchesteru, znajduje się urocze muzeum autorki Dumy i uprzedzenia, mieszczące się w domu, w którym Jane Austen mieszkała w latach 1809-1817. To tu Austen napisała sześć powieści, w tym Emmę oraz Rozważną i romantyczną. Z ekranizacją najsłynniejszej jej powieści – Dumy i uprzedzenia – wiąże się ciekawostka: aktor Colin Firth, który zagrał pana Darcy w niezwykle popularnym serialu BBC z 1995 r., dorastał w Winchesterze. Nowa filmowa ekranizacja tej samej powieści, w której role Elizabeth Bennet zagrała Keira Knightley, nakręcono po części w Hampshire, wśród sielankowych krajobrazów, które Jane Austen znała i kochała.
Izaak Walton, zwany „ojcem wędkarstwa”, to kolejna słynna postać związana z Winchesterem. Walton mieszkał w Winchesterze i tu stworzył najpopularniejszy podręcznik wędkarstwa w historii – jego dzieło pt. The Compleat Angler, opublikowane w 1653 r. jest stale wznawiane i doczekało się już 400 (!) wydań.
Znajdująca się niedaleko Winchesteru ładna wieś Hambledon, pełna zabytkowych budynków, to kolebka bardzo angielskiego sportu – krykieta. Fani tego sportu powinni odbyć pielgrzymkę do Bat and Ball Inn, gdzie przechowywane są cenne pamiątki z historii krykieta.
Winchester od czasów rzymskich był miastem silnie zmilitaryzowanym, aż do 1986 roku, kiedy ostatnie jednostki wojskowe opuściły miasto. Pozostały jednak liczne muzea poświęcone wojskowości; w Winchesterze znajdują się najbogatsze, oprócz londyńskich, zbiory militarne w Anglii.
Znacznie ciekawsze dla osób, których nie interesują militaria, jest Muzeum Miejskie (City Museum), które ma siedzibę niedaleko katedry. Można tu obejrzeć zbiory ilustrujące historię miasta. Najważniejszym i najbardziej znanym eksponatem jest Okrągły Stół Króla Artura. Jest to pomalowany w jaskrawe kolory blat o średnicy ponad pięć metrów, przypominający wielką tarczę. W rzeczywistości Stół nie pochodzi z czasów arturiańskich, lecz powstał prawdopodobnie w XIV wieku, a później został przemalowany w celu poprawienia wizerunku dynastii Tudorów – król Artur uwieczniony u góry blatu mógłby być bratem-bliźniakiem Henryka VII.
Winchester College to najstarsza szkoła prywatna w Anglii, która cieszy się równie wysoką renomą, co szerzej może znane Eton czy Harrow. Biskup William z Wykeham założył ją w 1382 r. dla „ubogich uczonych”, lecz dziś to szkoła tak droga, że uczą się tu prawie wyłącznie uprzywilejowani synowie bogatych rodzin. Krużganki i kaplica szkoły są dostępne dla zwiedzających.

Warto porzucić centrum Winchesteru i przespacerować się łąkami wzdłuż pełnej pstrągów rzeki Itchen do oddalonego o dwa kilometry szpitala Św. Krzyża. Nie jest to tak naprawdę szpital, lecz założone w 1136 r. schronisko dla ubogich. Można tu wziąć udział w 900-letnim zwyczaju: od samego początku pielgrzymi zatrzymywali się tu po tzw. wayfarer’s dole (wsparcie), czyli maleńką porcję chleba i kilka łyków piwa – po dziś dzień każdy podróżny w potrzebie może liczyć na takie wsparcie. Głodni i złaknieni mogą się też pożywić (już za pieniądze) w tutejszej kafejce.
Miejscową żywność można podziwiać i kupować na rynku (farmer’s market), który odbywa się w centrum Winchesteru w co drugą niedzielę. Jest to największy farmer’s market w całym Zjednoczonym Królestwie i jako stała bywalczyni mogę potwierdzić, że jest nie mniej wart odwiedzenia, co muzea. Coraz więcej mieszkańców Hampshire uprawia, wytwarza i sprzedaje lokalnie wyhodowane i ekologiczne warzywa, owoce, mięso, sery, a także własnoręcznie produkuje doskonałe dżemy, soki, ciasta, lody, czatneje itp.
Środkowe i północne Hampshire pozostaje regionem typowo wiejskim, usianym malowniczymi wioskami. Warto przyjechać tu z tłocznego Southampton lub industrialnego Basingstoke, by poczuć atmosferę dawnej Anglii. Całkiem niedaleko znajduje się też najmłodszy park narodowy w Anglii – New Forest. Wbrew nazwie jest to bardzo stary las, jedyny ocalały skrawek dawnej puszczy, którego fragmenty wyglądają tak jak za czasów, gdy na polowania przybywał tu Wilhelm Zdobywca.
Winchesterska Polonia jest niewielka, co kontrastuje z bardzo liczną Polonią w niedalekim Southampton. Tutejsi Polacy spotykają się jednak raz w miesiącu i w razie potrzeby udzielają sobie pomocy – w tak kameralnym mieście łatwiej o poczucie wspólnoty.

Winchester ma mnóstwo zalet i właściwie jedną tylko wadę – ceny nieruchomości są tu niemal tak wysokie, jak w dobrych dzielnicach Londynu. Jest to miasto bardzo snobistyczne, bastion angielskiej klasy średniej. Za przywilej mieszkania tutaj trzeba sporo płacić. Podjęłam jednak decyzję, by tu pozostać, bo zgadzam się z autorami listy dziesięciu najlepszych miejsc do życia w Zjednoczonym Królestwie – Winchester is the best place to live.
Oficjalna strona Winchester
Zdjęcia pochodzą z archiwum miejskiego Winchester City Council