Przecież to wszystko jest idealne
powietrze wypełnia pomieszczenie
szczelnie po cztery ściany
osiem kątów bez próżni.

Wszystko doskonale jest dopasowane
kiedy wgryzasz się w nadgarstki
do kości i zbierasz co najlepsze
z innych światów czy stanów.

Twoja twarz (ma wielkie nogi
nieobecne oczy i ogień w żyłach)
miękko wchodzi w papier

i rzeźbi nożem szelest
ciągle nie wiem pod jakim kątem
światło jest najciemniejsze.