W grudniu po południu na pewno upiekę ciasta, które będą w tym roku przebojem Świąt Bożego Narodzenia; ba, nawet ośmielę się napisać – wieczoru sylwestrowego czy też noworocznego podwieczorku.

Tym razem nie będzie seromakowca i makowca z jabłkami. Stawiam na nowości i gwarantuję sukces murowany. Dobra, pierniczki i kruche ciasteczka zostają, cała reszta słodkości do wymiany.

Miodownik

Ciasto: miodownik
0,5 kg mąki
0,5 szklanki cukru pudru
1 opakowanie cukru waniliowego
20 dag margaryny (użyłam Kasi)
2 łyżki miodu
2 jajka
1 łyżeczka sody

Masa:
1 litr mleka
20 dag masła
1 cukier waniliowy
0,5 szklanki cukru
10 łyżek kaszy manny (około ¾ szklanki)

Składniki ciasta zagnieść jak na kruche, podzielić na 3 lub 4, lub nawet na 6 części. Każdą część ciasta rozwałkować, najlepiej między dwoma kawałkami pergaminu do wypieków, do rozmiaru wybranej przez siebie blaszki. W zależności od wybranej przez nas ilości placków pieczemy na złoty kolor w 160 stopniach:
3 placki ok. 15 minut, 4 lub 6 placków ok. 10 minut (każdy osobno, oczywiście).
Mleko gotujemy z cukrami i masłem. Odstawiamy i cały czas mieszając wsypujemy kaszkę, ponownie gotujemy, aż zacznie robić się budyniowata. Gotową masę odkładamy na bok, by nieco ostygła.
Placki przekładamy ciepłą masą, ja zwykle pozostawiam sobie 2-3 łyżki masy, by posmarować wierzch ciasta, ładniej wtedy kontrastuje dekoracja, którą wykonuję z kremu ganache.

Krem ganache
100 g gorzkiej czekolady (może też być mleczna lub biała)
100 g śmietanki powyżej 30%

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy śmietankę i energicznie mieszamy, aby uzyskać jednolitą masę. Można całe ciasto posmarować kremem lub (zajmie nam to trochę czasu) ozdobić wymyślnymi ornamentami. Ja używam do tego celu woreczka z grubej folii, którym wykładam szklankę (tak jak wykładamy workami kosze na śmieci) i wlewam gotowy krem, zakręcając zamykam woreczek i delikatnie obcinam wypełniony kremem rożek. I tak powstaje nam mini-rękaw cukierniczy. Dekorujemy według uznania.

Sernik z konfiturą wiśniową

Konfitura:   sernik
0,5 kg wiśni
35 dag cukru żelującego 2:1
1 laska cynamonu

Ciasto:
10 dag mąki
10 dag masła
1 żółtko
5 dag cukru pudru
2 łyżeczki skórki otartej z cytryny
½ cukru waniliowego

Masa:
1,25 kg tłustego twarogu
30 dag cukru pudru
3 łyżki mąki lub budyniu waniliowego bez cukru
po 1-2 łyżeczki skórki otartej z cytryny i pomarańczy
½ cukru waniliowego
5 jajek
2 żółtka
50 ml śmietanki 36%
7-8 dag rodzynek (ale niekonieczne, jeśli ktoś za rodzynkami nie przepada)

Wiśnie o tej porze roku kupimy w dziale mrożonek, więc kiedy się odmrożą (nadmiar soku możemy odlać i zostawić na wszelki wypadek, gdyby konfitura wyszła zbyt gęsta) mieszamy z cukrem, dodajemy laskę cynamonu i gotujemy 3 minuty. Odstawiamy, wyjmujemy cynamon.
Składniki ciasta wyrabiamy na jednolitą masę i wkładamy do lodówki na godzinę. Po tym czasie zagniatamy ponownie i rozwałkujemy na grubość 3 mm, wykładając nim natłuszczoną tortownicę o średnicy 24 cm. Resztkami ciasta wykładamy boki tortownicy. Pieczemy 10 minut w temperaturze 200°C.
Ser miksujemy z cukrem i mąką (lub budyniem). Ciągle miksując, kolejno wbijamy jajka i żółtka, dodajemy resztę składników, mieszamy dokładnie. Masę serową wykładamy na podpieczony spód i pieczemy 10 minut w temperaturze 240°C, a następnie jeszcze godzinę w temperaturze 140°C. Przyznam, że piekłam trochę dłużej, wszystko zależy od piekarnika i naszego wyczucia.

Kiedy sernik jest już upieczony i ostudzony, wsadzamy go do lodówki.
Podajemy kładąc na każdą porcję konfiturę.

Drożdżowy piernik
(przepis dla zabieganych i zapominalskich)

piernikSkładniki:
6 jajek (oddzielić białka od żółtek)
6 dag świeżych drożdży
1 niepełna szklanka cukru pudru
2 szklanki mąki
1 opakowanie przyprawy do pierników
1 łyżeczka sody
¾ szklanki oleju
¾ szklanki miodu
bakalie w/g uznania
powidła śliwkowe

Drożdże rozcieramy z cukrem i odstawiamy, niekoniecznie w ciepłe miejsce.
Żółtka ubijamy na puch, dodajemy rozpuszczone drożdże, olej i miód, dokładnie miksujemy. Na koniec dodajemy mąkę z sodą, przyprawy korzenne i bakalie, wszystko starannie mieszając. Ubijamy na sztywno pianę z białek i delikatnie mieszamy z ciastem.
Ciasto możemy upiec w dużej prostokątnej blaszce (40 cm x 24 cm) lub w dwóch keksówkach (33 cm x 14 cm).

Gotowy piernik oblewamy polewą czekoladową i ozdabiamy wedle uznania albo przekładamy powidłami śliwkowymi. Właściwie to możemy zrobić i jedno, i drugie. Piernik jest bardzo pulchny i wilgotny, i długo pozostaje świeży.

Zdjęcia autory