Tort Orzechowy Issis
TORT z ORZECHÓW WŁOSKICH:
- 8 rozdzielonych jaj,
- 25 dag cukru pudru,
- 1 cytryna wyciśnięta lub sok cytrynowy lub kwasek (+skórka cytrynowa – np. firmy Kotanyi),
- 30 dag zmielonych orzechów włoskich,
- wanilia (prawdziwa lub cukier waniliowy z prawdziwą wanilią),
- 3 łyżki tartej bułki, trochę masła i tartej bułki do wysmarowania formy.
Żółtka utrzeć z cukrem na pulchną masę, dodać sok z cytryny i skórkę cytrynową. Ubić w osobnej misce pianę z białek. Pianę wyłożyć na żółtka, dodać zmielone orzechy, tartą bułkę, lekko wymieszać (nie miksować!).
Włożyć do przygotowanej tortownicy, piec w średnio gorącym piekarniku ok. 45 minut.
Zimny przekroić na 3 krążki (mogą być 2), przełożyć masą kawową (przed smarowaniem warstw masą, kapnąć na każdy krążek alkoholem).
MASA KAWOWA:
- 3 dag kawy naturalnej,
- 3 jaja,
- 20 dag cukru pudru,
- 25 dag masła,
- wanilia,
- kieliszek wódki, rumu, spirytusu lub koniaku.Zaparzyć mocny napar z kawy (ja robię napar z 7 łyżeczek kawy, zalewam małą ilością wrzątku i nakrywam spodeczkiem, pozostawiam do wystygnięcia).
Masło utrzeć na pulchną masę, żółtka utrzeć z cukrem, połączyć z masłem, dodać wanilię. Trzeć i trzeć, aż pojawią się „burchle”. Najlepiej jak jedna osoba trze, a druga w tym czasie dodaje po kropelce naparu z kawy (nie szkodzi jak wpadną fusy), a potem po kropelce alkoholu, uważając by masa nie zwarzyła się. Gotową masą smarować krążki i wierzch tortu.
W tym roku przybrałam tort płatkami migdałów i wiórkami czekoladowymi (no i oczywiście połówkami orzechów), a na bokach pokruszonymi orzechami, ale może to być croccant, nutella lub co się komu żywnie podoba (raz dałam na środku marcepanową różyczkę, raz czekoladową…).
Ludzie – to jest taka pychota, że można odpłynąć!
Jak sama Autorka nadmienia, powinno się go ucierać właśnie w makutrze.
Tort ten piecze się na wyjątkowe okazje, święta, uroczystości rodzinne i nie zaprzeczycie, iż okazja jest ku temu wyjątkowa – pierwsze wydanie Pinezki.
Tak więc moje drogie, jeśli tylko będziecie miały ochotę i chęć na wykonanie Issisowego tortu orzechowego, to zróbcie to koniecznie.
Przyznam się Wam do czegoś… Otóż gdy ucierałam masę kawową, pod sam koniec zwarzyła mi się. Ale mam na to sposób! Trzeba wziąć 1/4 kostki masła lub margaryny, dokładnie rozetrzeć i po jednej łyżce dodawać zwarzoną masę. Przyznam,że jest to dość pracochłonne, ale ratujemy nasz honor i nie straszne nam takie poświęcenia. Masa była idealna, lśniąca, cudnie pachnąca – po prostu palce lizać.Taki tort robi wrażenie na świątecznym stole, prezentuje się znakomicie przy rodowej porcelanie, świeżo zaparzonej kawie i pięknym bukiecie kwiatów.
Smacznego i miłego świętowania!
na zdjęciu: Issis z tortem