Super szybki kurczak
Dzisiaj chciałabym zaproponować również coś mięsnego, nadającego się zarówno na kolację przy świecach, jak i na domowy szybki posiłek. Mięso z kurczaka ma niezbyt wyrazisty smak, ale przez to daje duże możliwości „kreacyjne” – wystarczy nieco zmodyfikować dodatki czy przyprawy, a już mamy nowe, zupełnie inne danie. Dużą zaletą jest też to, że jako mięso neutralne w smaku (w przeciwieństwie do jagnięciny, czy chociażby wieprzowiny) smakuje większości osób.
Dziś zaproponuję trzy bardzo proste przepisy na kurczaka, a w następnym felietonie – dwa kolejne na zagospodarowanie „resztek” po upieczonym kurczaku.
We wszystkich trzech przepisach podstawą jest wstępna obróbka naszego kurczaka. Możemy w nich zastosować zarówno same nogi (zazwyczaj najbardziej lubiane), same piersi lub po prostu całego, poporcjowanego kurczaka (ponieważ porcjowanie jest sztuką wymagającą nieco większego zaawansowania, nie będę tutaj o nim pisała, poprzestając na kawałkach od razu przygotowanych do obróbki, czyli nogach i piersiach).
Przede wszystkim należy określić, ile osób zamierzamy nakarmić. Generalnie należy liczyć jedną nogę lub jedną średnią pierś (tzw. podwójną) na osobę. Jeżeli zamierzamy nakarmić kurczakiem koleżanki na diecie albo dzieci znane z niechęci do jedzenia, ilość należy odpowiednio zmniejszyć.
Przygotowane kawałki kurczaka myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem (dzięki temu unikniemy pryskającego tłuszczu podczas smażenia). Następnie doprawiamy je w miarę neutralnie – proponuję jarzynkę i odrobinę granulowanego czosnku. Całkiem odpowiednia jest też – w niewielkich ilościach, aby nie zdominowała smaku potrawy – mieszanka ziołowa do drobiu firmy Kamis i odrobina soli.
Nacieramy kurczaka przyprawami i – jeżeli czas pozwala – zostawiamy na około pół godziny. Następnie delikatnie, tak, żeby się zbytnio nie zrumienił, obsmażamy. Do tego celu polecam olej z pestek winogron, jest znacznie lepszy (i zdrowszy) niż tradycyjne oleje. Kurczak nie powinien być surowy, więc smażenie powinno trwać około 20-25 minut (piersi można smażyć krócej, nogi wymagają dłuższej obróbki).
Tak przygotowanego kurczaka układamy (raczej płasko, a nie jeden na drugim) w naczyniu żaroodpornym i – w zależności od wariantu – przygotowujemy ciąg dalszy potrawy. Poniższe przepisy przygotowane są mniej więcej dla 4 średnio głodnych osób.
KURCZAK ZAPIEKANY Z SEREM I MIGDAŁAMI
- 10 dag migdałów,
- 20 dag sera żółtego (w wersji dla tradycjonalistów) albo tyle samo niebieskiego sera pleśniowego (w warunkach polskich polecam ser Lazur – nie jest drogi, a smakowo bardzo udany),
- ostra papryka – idealne są małe ususzone papryczki, wymagające pokruszenia, ale można zadowolić się zwykłą ostrą papryką w proszku.
Migdały siekamy niezbyt drobno. Ser żółty trzemy na tarce o średnich oczkach (jeżeli używamy sera pleśniowego, wystarczy go pokruszyć). Kurczaka posypujemy serem, migdałami i ostrą papryką. Zapiekamy w otwartym naczyniu, w piekarniku rozgrzanym do 150-170°C, około 20 minut (ser powinien się stopić, a migdały leciutko zbrązowieją. Gdyby wierzch potrawy zaczął się niebezpiecznie rumienić naczynie należy przykryć.
Takiego kurczaka można podawać z wszelkimi odmianami ziemniaków oraz z sałatką o świeżym smaku (najlepsze są świeże warzywa z niezbyt ciężkim sosem – kurczak nie należy do dań dietetycznych).
KURCZAK W SOSIE POMIDOROWO–PAPRYKOWYM
- 5-6 sztuk średniej wielkości pomidorów (w okresie zimowym – puszka pomidorów bez skórki, najlepiej krojonych – oszczędzimy sobie pracy),
- 1 duża czerwona papryka (w okresie zimowym – 3 łyżki bałkańskiej pasty ajwar, którą albo trzeba przywieźć z wakacji, albo spróbować kupić – bywa w lepiej zaopatrzonych delikatesach),
- 1 mała ostra papryczka (lub suszone małe papryczki, opisane już powyżej, trudne raczej do kupienia w Polsce, najlepiej przywieźć je jako pamiątkę z wakacji w Grecji czy Chorwacji),
- 2 ząbki czosnku (dla miłośników),
- około pół szklanki wina białego, wytrawnego,
- bazylia, biały pieprz,
- olej z pestek winogron
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, drobno pokroić (pestek nie wyrzucamy, zużyjemy je do potrawy, chociaż ortodoksyjni kucharze twierdzą, że do tego typu dań należy używać samego miąższu). Jeżeli korzystamy ze świeżej papryki, pokroić ją drobniutko. Z ostrą papryką postępować należy ostrożnie – krojąc ją, najlepiej w ogóle nie dotykać twarzy, a zwłaszcza oczu! Jeżeli zamierzamy użyć czosnku, należy go obrać i drobno posiekać.
Do rondla z grubym dnem wlać odrobinkę oleju, poddusić paprykę i ewentualnie czosnek, po chwili dodać pomidory, wlać wino, dodać przyprawy. Całość dusić, aż pomidory prawie całkiem się rozpadną, tworząc sos. Jeżeli używamy pasty paprykowej, kolejność jest odwrotna – najpierw czosnek, potem pomidory, następnie pasta paprykowa.
Gdy mieszanka w garnku nabierze konsystencji sosu, wylewamy ją na kurczaka i zapiekamy całość około 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 150–170°C.
Jeżeli ktoś preferuje gęstsze sosy i nie liczy kalorii, do sosu można dodać gęstą kwaśną śmietanę (3-4 łyżki) albo serek homogenizowany (wystarczą 2 łyżki), a następnie sos pogotować jeszcze około 3 minut.
Kurczaka w sosie pomidorowym można podawać z ryżem, kuskusem, białym pieczywem, najlepiej w towarzystwie białego wina i sałatki – mnie najbardziej smakuje z sałatką pomidorową, ale jeżeli takie zestawienie wyda się komuś zbyt monotonne, proponuję użyć innych warzyw, w lekkim sosie z oliwy z oliwek, soku z cytryny i ziół.
KURCZAK W SOSIE ŚMIETANOWO-CZOSNKOWO–OLIWKOWYM
- średniej wielkości słoiczek zielonych lub czarnych oliwek lub po jednym małym słoiczku oliwek zielonych i czarnych (bez pestek) – mieszanka daje bardziej urozmaicony efekt,
- 3 ząbki czosnku,
- 200-250 ml śmietany gęstej, kwaśnej,
- oregano (jeżeli ktoś nie lubi oregano, może też być rozmaryn, ale raczej nie oba na raz),
- olej z pestek winogron
Oliwki dobrze osączyć, jeżeli są duże poprzekrawać na pół. Czosnek obrać, posiekać. Na oleju obsmażyć czosnek i oliwki, tak, aby wszystko leciutko zbrązowiało. Do rondla wlać śmietanę, wszystko razem poddusić około 10 minut (pilnując, aby sos się nie przypalił). Następnie albo polać kurczaka sosem i zapiec w piekarniku (jak wyżej) albo po prostu na gorącego kurczaka wylać sos i podawać. Do tak przygotowanego kurczaka pasują obsmażane ziemniaczki albo białe pieczywo oraz, oczywiście, sałatka (dobrze komponują się wszelkie sałatki o intensywnym smaku np. z selerem naciowym).
Potrawę tę w sezonie „cukiniowym” można zmodyfikować w następujący sposób: jedną średnią cukinię wyszorować, jeżeli nie ma brzydkiej, grubej skórki, nie trzeba jej obierać. Cukinię pokroić w kostkę o boku ok. 1 cm i dodać do oliwek z czosnkiem pod koniec smażenia. Całość chwilę dusić, tak aby cukinia lekko się zeszkliła, ale nie rozpadła i nie puściła soku (jeżeli to nastąpi, sok lepiej odlać, bo sos będzie zbyt rzadki). Następnie postępować tak jak w przepisie podstawowym.
W przypadku wszystkich powyższych przepisów kurczaka można przygotować wcześniej, a przed posiłkiem zrobić sos i całość zapiec. Ja często obsmażam większą ilość kurczaka i dzięki temu mam obiad na dwa lub trzy dni, zmieniając tylko sos. Jeżeli przygotujemy nadmiar sosu, możemy zjeść go z ugotowanym al dente makaronem albo wykorzystać do innego mięsa.
W następnym odcinku napiszę, jak wykorzystać nadmiar usmażonego czy upieczonego kurczaka.