Ser, sir?
Moje dania popisowe, cz. V. Przekąski
Na przyjęciach koktajlowych często zastanawiam się czy gala nie była przypadkiem planowana przez „specjalistów” z czasów minionego ustroju, bo wtedy, jak wiadomo, wszystko planowano odgórnie, z wyprzedzeniem na pięć lat i nierzadko nie starczało funduszy na dokończenie przedsięwzięcia. A co pomyśleć gdy muzyka jest, alkohol jest, obsługa w smokingach jest, i tylko jedzenie – czy to byle jaki bufet, czy roznoszone na talerzykach koreczki serowe – nie pasuje do tego przepychu?
Oczywiście bardzo lubię świetnie skomponowany talerz serów, ale pokrojony w kostkę edamski czy cheddar udekorowany oliwką czy kaparem to recepta na zgagę bądź nadciśnienie, a nie coś na ząb, godne francuskiego szampana.
Po raz pierwszy spróbowałam pysznych „koktajlówek” w konsulacie japońskim. Szparagi w stylu tempura podano umoczone w majonezie z dodatkiem japońskiego chrzanu wasabi – wyglądały niczym kwiaty w wazonie. Ogórki japońskie (wersja mini naszych swojskich) napełniono tatarem z surowej ryby. Jednym słowem raj, mimo że podawano do tego jedynie sake.
Ponieważ nie każdy ma ochotę na surową rybę, proponuję zakąskę z wędzonego na sucho łososia, którego można zastąpić nawet łososiem z puszki.
Łosoś w koszyczkach ogórkowych
2 długie ogórki
Nadzienie (w wersji klasycznej, japońska pod spodem):
120 g łososia wędzonego na sucho
mała czerwona cebulka drobno posiekana
jajko na twardo drobno posiekane
kapary
sok z cytryny
śmietana kremówka
Ogórki obieramy tak, by pozostawić wąskie, dekoracyjne paski skórki. Kroimy je w półtoracentymetrowe kawałki, z których usuwamy pestki, pozostawiając około pół centymetra spodu. Do „miseczek” wkładamy nadzienie z łososia.
W wersji bardziej japońskiej do łososia dodajemy czarne ziarna sezamu i sos sojowy z odrobiną wasabi lub tartego imbiru. Kropla oleju sezamowego także podniesie smak nadzienia.
Jak się okazało na przyjęciu u bardzo sympatycznych Rosjan, nadziewać można nie tylko ogórki, ale nawet pomidory koktajlowe. Obcięto im czubki, a wnętrze owoców bardzo delikatnie wydrążono (robiąc to, należy powtarzać sobie polskie przysłowie „co nagle, to po diable”). Do pomidorów dodano ostry, bardzo drobno tarty żółty ser wymieszany z tartym czosnkiem i odrobiną masła. Swoją wersję trochę zmodyfikowałam, żeby spałaszowanie smakołyku nie miało wpływu na rozsiewany wokół zapach. Sprawa ważna na tego rodzaju fetach.
Nadziewane serem pomidory koktajlowe
paczka pomidorów koktajlowych
pęczek bazylii
ser pleśniowy typu stilton lub gorgonzola
ocet balsamiczny (jeżeli nie mamy autentycznego octu balsamicznego ocet należy zredukować)
ewentualnie siekana szalotka
Wnętrze wydrążonych pomidorów polewamy octem balsamicznym (ja używam do tego strzykawki). Pomidory nadziewamy utartym na masę serem gorgonzola i zdobimy listkami bazylii. Gorgonzolę można wymieszać z odrobiną siekanej szalotki.

Nigdy nie udały mi się szparagi tempura, jednak goście zawsze chwalą moje szparagi w stylu włoskim.
Szparagi z szynką parmeńską
pęczek szparagów
szynka parmeńska bądź Serrano w plasterkach
Szparagi gotuję przez minutę w kuchence parowej (można także zblanszować). Owijam szynką i grilluję (można obsmażyć na patelni), aż szynka stanie się chrupiąca. Na grill obok szparagów wędrują też…
Grzyby nadziewane
25 dkg portabello bądź pieczarek
marynata z octu balsamicznego i oliwy
tarty parmezan
bułka tarta
siekana pietruszka
czosnek
Grzybom ucinam nóżki, które drobno siekam i smażę z czosnkiem, pietruszką , bułką tartą i parmezanem. Nadziewam tym marynowane grzyby i grilluję bądź piekę, aż grzyby będą miękkie.
Najczęściej jednak na przekąskę podaję mini-tostady.
Mini-tostady
paczka okrągłych nachos
pasta fasolowa (z puszki bądź przygotowana z purée z czarnej fasoli i kminu rzymskiego)
pico de gallo (siekane pomidory, cebulka, jalapeño i zielona kolendra)
Sałatka z mini krewetek koktajlowych (na fotografii są raki, którymi często zastępuję krewetki):
puszka krewetek
łyżka majonezu
odrobina śmietanki
sok z cytryny
zielona siekana cebulka i czerwona papryka
mielona papryka, pieprz czarny, biały oraz cayenne – do smaku
Nachos smaruję pastą fasolową, na którą nakładam pico de gallo i sałatkę. Podaję do margarity. Czasami na tostady wędruje guacamole.

Przyszła pora na moją przekąskę popisową, gwiazdę mojej wieczerzy wigilijnej.
Placuszki krabowe
500 g krabów (mogą być z puszki)
masło
1 siekana czerwona papryka
1 siekana żółta papryka
1 zielona papryczka jalapeño (niekoniecznie)
pół szklanki siekanej kolendry
3 siekane ząbki czosnku
3 siekane zielone cebulki
majonez (2 łyżki)
bułka tarta
Sos:
suszone pomidory w oliwie
bazylia siekana
czosnek
rosół z kury bądź wino białe
śmietana kremówka
pasta pomidorowa dla koloru
Na maśle smażę papryki – gdy zmiękną, dodaję czosnek, cebulki, kolendrę, potem mięso krabów, majonez i na koniec bułkę tartą. Formuję placuszki o średnicy 4 cm i smażę.
Na osobnej patelni smażę czosnek, siekane suszone pomidory i bazylię. Gdy poczuję aromat czosnku, dodaję rosół i redukuję. Zalewam kremówką i miksuję w blenderze. Dodaję odrobinę pasty pomidorowej, wyłącznie dla koloru.
Na sosie układam placuszki i podaję gościom.
U D A N E G O K A R N A W A Ł U ! ! !
Zdjęcia z archiwum autory