Pola Negri
Można się zastanawiać i dociekać przyczyn jej fenomenalnej, nawet jak na obecne czasy, kariery. Z jednej strony jej uroda była bardzo egzotyczna, umiała grać mimicznie, z drugiej – tworzyła rodzaj gwiazdy tak potrzebnej w czasach, w których ubóstwo widzów ścierało się z blichtrem przedstawianym w filmach.
Wielu polskich aktorów i aktorek próbuje swojego szczęścia w Hollywood, raczej z mniejszym, niż większym powodzeniem. Chwaląc się na świecie ostatnimi „osiągnięciami” Alicji Bachledy-Curuś czy Weroniki Rosati nie powinniśmy jednak wpadać w kompleksy przed naszymi zagranicznymi przyjaciółmi, bo czy jakikolwiek kraj europejski może pochwalić się aktorką, która była w swoim czasie największą gwiazdą filmu, kobietą, w której kochali się na zabój Rudolph Valentino i Charlie Chaplin? No właśnie, a w Polsce urodziła się taka kobieta, której Polakom wszyscy zazdrościli. Przedstawiam historię burzliwego życia kobiety określanej mianem „niemego wampa” – proszę państwa, oto Pola Negri.
Pola (nazywana również Erną Negri), urodziła się w Lipnie k. Włocławka jako Apolonia Chałupiec. Już w tym momencie należy się zatrzymać, gdyż jak to bywa z wielkimi gwiazdami, data jej urodzin była przez wiele lat owiana tajemnicą: na nagrobku zapisano 1899 rok, biografowie pisali o 1897 lub 1894, natomiast sama Negri w opublikowanym w 1970 r. pamiętniku twierdziła, że urodziła się w przeddzień nowego wieku, 31 grudnia 1899 roku. Prawdę ujawniła dopiero Wiesława Czapińska, odnajdując w lipnowskim urzędzie stanu cywilnego autentyczną metrykę urodzenia, na której widniała data 22 grudnia 1896 r. według kalendarza juliańskiego, czyli 3 stycznia 1897r. według gregoriańskiego (w Królestwie Polskim obowiązywała podwójna datacja).
Matka Negri (z domu Eleonora Kiełczewska) była praczką i kucharką, natomiast ojciec, Jerzy (młodszy od żony o 10 lat), był czarnowłosym Słowakiem z domieszką krwi romskiej, który do Polski przybył za chlebem i pracował jako blacharz. Właśnie dzięki pochodzeniu ojca Pola wyróżniała się kolorem włosów, czarnych jak heban, i bardzo egzotyczną urodą, docenioną szczególnie w Ameryce, gdzie w owym czasie królowały blond piękności.
W tamtych czasach jednak pełne rodziny były rzadkością. Jak w wielu innych domach koleżanek Poli jej ojciec został aresztowany przez Rosjan za działalność rewolucyjną przed 1905 r., a następnie wywieziony na Sybir. Dalsze losy Jerzego nie są znane biografom aktorki, ona sama jednak uważała, iż ojciec wrócił do Polski, zamieszkał z inną kobietą i zginął w wojnie bolszewickiej 1920 r.
Pola od najmłodszych lat wykazywała zdolności artystyczne i gimnastyczne. W czasie zabawy na podwórku została zauważona przez Helenę i Jerzego Kosińskich – nauczycieli ze szkoły baletowej. Małżeństwo zostało pierwszymi nauczycielami utalentowanej dziewczynki; dzięki ich uporowi od piątego roku życia Pola ćwiczyła się w tańcu i balecie. Treningi zostały jednak po kilku latach zakończone ze względu na (tu biografowie mają sprzeczne zdanie) wykrytą wadę serca lub początki gruźlicy.
Kariera tancerki została w tym momencie drastycznie przekreślona, jednakże Pola zasmakowała już przyjemności, jaką dają publiczne występy i mimo bardzo młodego wieku postanowiła kontynuować to, co najbardziej kochała. W 1911 r. zdała do Szkoły Aplikacyjnej przy Warszawskich Teatrach Rządowych (dzięki protekcji Kazimierza Hulewicza – wicedyrektora Warszawskich Teatrów Rządowych i bliskiego przyjaciela jej matki), gdzie ukończyła dwa kursy, dodatkowo brała również lekcje gry aktorskiej u T. Rolanda i H. Leszczyńskiej. Należy podkreślić, że choć od swoich koleżanek z roku była młodsza o cztery lub pięć lat, nie ustępowała im w żadnym stopniu talentem i zaangażowaniem w naukę.
Naukę aktorstwa ponownie przerwało widmo choroby – tym razem wykryto u Poli gruźlicę i aby ratować życie, wyjechała do uzdrowiska w Zakopanem. W czasie kuracji miała wiele czasu na czytanie, a ponieważ szczególnie rozsmakowała się w poezji Włoszki – Ady Negri (w przekładzie Marii Konopnickiej), postanowiła nazwisko poetki przyjąć jako swój własny pseudonim artystyczny.
Po powrocie do Warszawy i ukończeniu szkoły Pola zadebiutowała na scenie, najpierw w roli tanecznej – jako jeden z grupy łabędzi w Jeziorze Łabędzim, a następnie w solowym tańcu lalki w Copelli. Pierwszą mówioną rolę zagrała w Teatrze Małym w Ślubach panieńskich, jako Amelia. Recenzje tego występu dalekie były od zachwytów, gdyż wytykano młodej aktorce braki dykcji i chrapliwy głos, ale mimo tych niedostatków, w momencie, gdy Ryszard Ordyński (asystent samego Maksa Reinhardta z berlińskiego Deutsches Theater) wystawiał pantomimę Sumurun, Hulewicz bez wahania polecił mu swoją protegowaną do roli ciemnoskórej tancerki Yannai. Rola w Sumurun była pierwszym prawdziwym triumfem aktorki, która w wieku 17 lat stała się ulubienicą Warszawy i właśnie dzięki tańcu w tym przedstawieniu w jej garderobie pojawił się Aleksander Hertz (szef Sfinksa – najważniejszej wówczas wytwórni filmowej w Warszawie) z propozycją angażu.

25 grudnia 1914 roku na ekranach kin ukazał się pierwszy film z Polą w roli głównej – Niewolnica zmysłów. Mówiono, że Pola sama napisała scenariusz Niewolnicy zmysłów i sfinansowała realizację filmu, jednakże biografowie uważają, iż i scenariusz, i pieniądze na film były zasługą wiernego jak zawsze Hulewicza. W każdym razie rola ta otworzyła Poli drzwi do wszystkich wytwórni – po Niewolnicy zmysłów zaczęła grać w modnych dramatach apaszowskich, których fabuła powielała popularny wówczas schemat: Negri była w nich niszczącym mężczyzn wampem, który z czasem zakochuje się i zmienia dla swojego mężczyzny. Filmy z jej udziałem z tamtego okresu to Żona, Studenci, Bestia oraz cykl Tajemnice Warszawy.
Zachwycona sukcesem w Polsce, Pola postanowiła rozpocząć podbój innych krajów i, pomimo kontraktu podpisanego na kilka kolejnych filmów, porzuciła wytwórnię Sfinks i wyjechała do Berlina. Pierwsze role przyszło jej grać w Niemczech w filmach z gatunku półerotycznych melodramatów z wieloma scenami tanecznymi. Choć filmów tych nie uważano za zbyt ambitne, sprawiały one, że Pola stawała się coraz bardziej popularna, szczególnie wśród mężczyzn zachwyconych jej gibkim ciałem. Karierę niemiecką przerwał na kilka miesięcy powrót do Polski, gdyż w wyniku wyroku po procesie sądowym wytoczonym jej przez wytwórnię Sfinks, Pola musiała zrealizować w Warszawie część zaległego kontraktu, czyli zagrać w trzech filmach z cyklu Tajemnice Warszawy: Arabella, Pokój nr 13 oraz Jego ostatni czyn. Do Berlina ponownie ściągnął Polę w 1917 r. jej stary znajomy – reżyser Ryszard Ordyński, który przeniósł pantomimę Sumurun z teatrów warszawskich do prestiżowego Deutsches Theather.
W tym właśnie okresie Pola zaczęła szokować, a jednocześnie zachwycać wielbicieli swoim zachowaniem godnym największej (czyli kontrowersyjnej) gwiazdy – spacerowała po ulicy w towarzystwie lamparta na smyczy, wylansowała modę na długie buty z wysokimi obcasami, a także sandały noszone bez rajstop, malując przy tym paznokcie u stóp na kolor czerwony (zwyczajem tym przyprawiała o apopleksję wiele kobiet, które widząc ją z daleka myślały, że aktorce krwawią stopy).
Po sukcesie na deskach teatru po znaną już aktorkę wyciągnęły swoje macki największe wytwórnie niemieckie filmowe: Saturn-Film (dla której zagrała w filmie Rozpasana) i UFA (Oczy mumii Ma, Carmen, Madame Dubarry, Sumurun, Głosy ulicy). Filmy z jej udziałem reżyserowali artyści tej klasy co Ernst Lubitsch, partnerami na planie byli najwięksi gwiazdorzy niemieckiego ekranu – Harry Liedtke i Emil Jannings – ekstraklasa ówczesnej sztuki filmowej w Europie. Recenzenci prześcigali się w komplementach dla aktorki – w Licht Buehne (numer z 5 października 1918) napisano: „Obok Poli Negri osiągnięcie Emila Janningsa wywarło tak imponujące wrażenie, że nie wiadomo, kto zasługuje na wawrzyn – on czy ona”. W czasie pierwszej wojny światowej Pola miała już status gwiazdy w Niemczech, a po Bestii prasa niemiecka obwołała ją „polską Astą Nielsen”.

Może nas obecnie zadziwiać liczba filmów, w jakich zagrała aktorka w ciągu zaledwie kilku lat, ale należy pamiętać, że w owym czasie wytwórnie wprowadzały nowe metody filmowania, by zwiększyć produkcję i aby co tydzień na ekranach pojawiał się nowy obraz, przez co wpływy do kas wytwórni znacznie się zwiększały.
W tym czasie Pola pierwszy raz wyszła za mąż. Swojego męża – porucznika Eugeniusza hrabiego Dąmbskiego poznała na peronie kolejowym w Sosnowcu. Była to miłość od pierwszego wejrzenia i parę dni po pierwszym spotkaniu oświadczyny hrabiego zostały przyjęte. Małżeństwo trwało od 1919 do 1922 roku. Polę nudziło życie w Sosnowcu, gdzie zamieszkała z ubogim mężem (mimo tytułu jego rodzina nie grzeszyła fortuną) i z ciągłą tęsknotą do świata filmowego. Uciekła któregoś ranka, gdy hrabia jeszcze spał. Rozwiedli się w przyjaźni.
Po rozwodzie w 1923 r. Pola, jako gwiazda filmu europejskiego, zapragnęła zdobyć Hollywood – miejsce, o którym marzy każdy aktor. Pierwszą wytwórnią, która postanowiła zaryzykować zatrudniając nieznaną aktorkę z Europy był Paramount, gdzie zagrała w filmach takich jak Bella Donna, Napiętnowana, Tancerka hiszpańska, Czarna Lu, Cesarzowa. Pierwsze amerykańskie filmy zostały bardzo źle przyjęte przez krytyków, pozytywne recenzje pojawiły się dopiero z filmem Hotel Imperial, po którym pokochali ją zarówno widzowie, jak i recenzenci. Następne filmy były już kręcone na fali sukcesu tego pierwszego – i tak powstały: Jej wielka miłość, Piętno krwi, Kwiat nocy, Czarodziejka, Kobieta bezwstydna, Skłamałam, Spowiedź uczciwej kobiety, Podwójne życie, Godzina zmysłów, Biała księżna. Dzięki tym produkcjom w ciągu pięciu lat pobytu w Hollywood Pola zarobiła sześć milionów dolarów, co uczyniło ją najbogatszą kobietą w przemyśle filmowym. Zresztą jej filmy w zasadzie były czysto komercyjne, za każdym razem pojawiała się jako egzotyczna tancerka, dla której tracili głowę królowie lub też złoczyńcy. Jedyną ambitną pozycją w jej amerykańskim dorobku okazało się film Zakazany raj, przedstawiający historię Katarzyny Wielkiej. Reżyserię filmu powierzono, specjalnie sprowadzonemu dla niej, Ernestowi Lubitschowi. Film przedstawiał historię „władzy kobiety, która wybiera sobie mężczyzn, przeciw czemu oni się buntują. Chcieliby wrócić do normalnego życia, w którym kobieta jest obiektem erotycznego pożądania mężczyzn, a nie odwrotnie”. Krytyka hollywoodzka uznała obraz za jeden z dziesięciu najlepszych filmów 1925 roku.
Z każdą kolejną rolą Pola zdobywała coraz większą rzeszę fanów, okrzyknięto ją nawet gwiazdą kina niemego, symbolem seksu, „niemym wampem”, a Hollywood zyskało nową femme fatale, gdy z filmu wycofała się trzydziestodwuletnia Thedy Bara – pierwsza femme fatale amerykańskiego kina. Największą konkurencją dla Poli była w owym czasie inna aktorka specjalizująca się w rolach kobiet zaborczych i wszechwładnych – Gloria Swanson. Walka między aktorkami, często nagłośniana przez prasę w celach promocji filmów, nie miała charakteru tylko drobnych złośliwości, ale również nieskrywanego zajadłego konfliktu. Powszechnie znany był fakt, że Pola była bardzo przesądna i w momencie, gdy w studio kot przebiegł jej drogę, natychmiast wracała do swej rezydencji. Swanson hodowała więc całe gromady kotów, a jej garderobiane czatowały tylko na Polę z kotami na rękach i puszczały je wprost na przechodząca aktorkę. Zjawisko to nazwano nawet wśród pracowników wytworni „kocią wojną”. Zwyciężczynią tej wojny okazała się Pola i Swanson po dwóch latach walki zrezygnowała z kariery.
W tym czasie Pola Negri rozpoczęła również pierwszy z serii głośnych romansów. W latach dwudziestych ubiegłego wieku „najbardziej pożądanym kawalerem w Kalifornii” był Charie Chaplin, będący już po sukcesie Brzdąca, Świateł wielkiego miasta i Gorączki złota. Ich spotkanie, choć przypadkowe, wyglądało jak rodem z najbardziej kiczowatej komedii romantycznej – limuzyna Chaplina uderzyła w limuzynę Poli na podjeździe przed gmachem, w którym odbywała się gala charytatywna. Pola szybko uległa urokowi czarującego i bardzo popularnego aktora, jednakże z czasem zaczął ją męczyć jego egoizm, zazdrość, a także zaborczość. Pola wiedziała, że małżeństwo z Chaplinem byłoby końcem jej kariery (wamp nie mógł być przecież mężatką), a jednocześnie nie czuła ochoty spędzenia z tym mężczyzną reszty życia. Ich romans zakończył się równie szybko i namiętnie, jak rozpoczął. W jej życiu pojawił się zresztą już ktoś następny – czołowy amant kina, bożyszcze wielu kobiet – Rudolph Valentino.

Ich związek od samego początku rozwijał się zgodnie ze scenariuszem najpopularniejszych filmów – poznali się na balu maskowym u aktorki Marion Davis. Spotkanie to było zaaranżowane przez Marion, która chciała ich ze sobą wyswatać, o czym Pola i Rudolph doskonale wiedzieli. Zdawali sobie sprawę również, że ich romans pomógłby obojgu w karierze. Postanowili więc stworzyć związek na niby, dla publiczności, jednak zakochali się w sobie naprawdę. Rodolfo Alfonso Raffaello Piero Filiberto Guglielmi (Rudolph Valentino) urodził się w 1895 we Włoszech. Do Ameryki przyjechał w wieku 19 lat i szybko został okrzyknięty mianem „latynoskiego symbolu seksu” i choć mężczyźni śmiali się z jego łysinki (nosił perukę), nadmiernej miłości do perfum i zniewieściałego trybu życia (miał pięć limuzyn, trzymał sforę psów, konie, tłumy służby i stado pieczeniarzy), kobiety kochały go, jak żadnego innego aktora wcześniej. Zresztą on też nie był ślepy na niewieście wdzięki; dwukrotnie wcześniej żonaty, po zdobyciu Poli dość szybko zaczął szukać przyjemności w innych ramionach. Zginął śmiercią tragiczną, ale również godną największego kochanka na świecie, 23 sierpnia 1926 r., z rąk zazdrosnej wielbicielki, która otruła go na wieść, że zamierza poślubić Polę. Na wiadomość o śmierci bożyszcza tłumów kilkanaście fanek popełniło samobójstwo, tysiące kobiet przywdziało żałobę, zawiązano również Stowarzyszenie Wdów po Valentino, opłakujących oficjalnie swojego idola. Pogrzeb Valentino był wielkim wydarzeniem, na którym Pola odgrywała rolę wdowy, choć prasa bezlitośnie ją wyśmiewała i zarzucała, że pogrzeb Valentino wykorzystała dla autoreklamy (podobno w momencie zamykania trumny zacięła się kamera nagrywająca całą uroczystość i operator poprosił o powtórzenie ujęcia, a Negri po raz drugi dokładnie tak samo odegrała scenę rozpaczy).
Po śmierci Valentino Pola nie rozpaczała zbyt długo (z tego powodu wielu biografów uważa, że między tą parą nie było żadnego uczucia i, ze względu na niedługi okres ich znajomości, trwający kilka miesięcy, że związek ten był wyreżyserowany). W 1927 r. Pola zagrała w filmie Drut kolczasty, który stał się przysłowiowym gwoździem do trumny jej popularności i ostatecznie odwrócił od niej życzliwą wcześniej publiczność. Jej kariera filmowa już się kończyła: z jednej strony miała już trzydzieści lat, co w tamtych czasach czyniło ją starą i nieatrakcyjną kobietą, musiała więc ustąpić miejsca młodszym koleżankom. Z drugiej strony publiczność chciała w niej widzieć już do końca życia zapłakaną wdowę po Valentino, Pola natomiast chciała mieć dzieci i w końcu prawdziwą rodzinę. Jednocześnie w kinematografii rozpoczęła się era filmów udźwiękowionych, Pola natomiast słabo znała angielski i miała chrapliwy głos. W tym czasie stała się więc tak niepopularna, że Paramount odmówił użycia jej imienia na reklamach.
Lekarstwem na niepowodzenia filmowe miało być małżeństwo – ostatnim mężem Poli był Sergiusz Mdivani, gruziński książę wywodzący się z bogatej rodziny generałów carskich i właścicieli pól naftowych w Baku. Ich ślub odbył się w 1927 roku, a w 1928 przenieśli się z mężem do zamku w Normandii. Pola zaszła w upragnioną ciążę, którą dość szybko straciła. Fakt ten okazał się bezpośrednią przyczyną ich rozstania, choć w kręgach znajomych mówiło się, że Pola nie jeden raz miała dość swojego męża, który trwonił jej ciężko zdobyty majątek.
Po rozwodzie Pola na trzy lata przeniosła się do Anglii, gdzie wystąpiła w filmie Ulica potępionych dusz oraz Na rozkaz kobiety, w którym jej lekko ochrypły alt wypadł interesująco i nawet piosenka Raj (skomponowana do tego filmu) stała się przebojem kilku następnych lat. W 1934 r. na zaproszenie samego Adolfa Hitlera (który uwielbiał niemieckie filmy z jej udziałem jeszcze sprzed wojny, natomiast obywatele domagali się nowej gwiazdy kina po emigracji Marleny Dietrich) wyjechała do Niemiec i podpisała czteroletni kontrakt filmowy. Nakręciła m.in. Mazurka, Moskwa-Szanghaj, Madame Bovary, jednak karierę niemiecką zakończyła decyzja Göbbelsa, zakazująca angażowania jej do filmów z powodu rzekomo żydowskiego pochodzenia. Uwolniona od podejrzeń, w wyniku osobistej interwencji Hitlera, zagrała ponownie w Tango Notturno, jednakże plotki o romansie z Führerem i rozpoczęcie wojny sprawiły, iż Pola szybko spakowała walizki i uciekła do Paryża, a następnie ponownie do Ameryki.
Pozostawiwszy cały majątek z Europie, zamieszkała wraz z matką, którą ściągnęła z Polski, w dzielnicy dla ubogich. Ponownie spróbowała swoich sił w filmie i w 1943 r. wystąpiła w Hi Diddle Diddle, po którym nie dostała przez wiele lat żadnej propozycji. W 1951 r. przyjęła amerykańskie obywatelstwo, a w 12 lat później zagrała swoją ostatnią rolę ekscentrycznej kolekcjonerki biżuterii, Madame Habit w The Moon-Spinners. Film okazał się całkowitą klapą i kiedy po kolejnych 12 latach sam Steven Spielberg prosił, aby zagrała w jego Sugarland Express, już nie chciała wracać przed kamerę.
Po śmierci matki zamieszkała w San Antonio w Teksasie z przyjaciółką – kompozytorką Margaret West (niektórzy domniemywali, że nie była to tylko przyjaźń). Po śmierci Margaret, która zapisała cały swój majątek Poli, ufundowała kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w West Adows. W 1970 roku w Nowym Jorku ukazały się jej wspomnienia Memoirs of a Star (Pamiętnik gwiazdy), wydane w Polsce w 1976 r. Zmarła 1 sierpnia 1987 r., pochowana została w Los Angeles.
Można się zastanawiać i dociekać przyczyn jej fenomenalnej, nawet jak na obecne czasy, kariery. Z jednej strony jej uroda była bardzo egzotyczna, umiała grać mimicznie, z drugiej – tworzyla rodzaj gwiazdy tak potrzebnej w czasach, w których ubóstwo widzów sciarało się z blichtrem przedstawianym w filmach. Należy pamiętać również, że czasy jej świetności były również czasami największego rozkwitu kinematografii oraz momentem, w którym zaczęto kreować aktorów na gwiazdy filmowe, zwracać uwagę nie tylko na ich występny sceniczne i przed kamerą, ale również na ich życie prywatne. W tym czasie Pola Negri, ze swoim ekscentrycznym i wyzwolonym podejściem do mężczyzn i miłości, była prawdziwym fenomenem. Zatem jeżeli teraz uważasz, że Angelina Jolie z piątką dzieciaków i Bradem Pittem u boku jest prawdziwą gwiazdą, spójrz wstecz i porównaj „nudne” życie Jolie z istnieniem, jakie kreowała sto lat temu, w o wiele trudniejszych dla kobiet czasach, Pola Negri.
—–
Przy pisaniu art. korzystałam z następujących publikacji:
Pola Negri, Pamiętnik gwiazdy, przeł. T. Evert, Warszawa 1976.
Wiesława Czapińska, Pola Negri – polska królowa Hollywood, Warszawa, 1996.
informacji w bazie filmpolski.pl