Po gwałtownej, wiosennej ulewie, w kałużach na ulicy pełno było żółtawego pyłu. Przechodnie przyglądali mu się z niepokojem:
– Pani popatrzy, czym nas trują! Tyle siarki w deszczu było!
Media szybko uspokajały opinię publiczną, że to tylko pyłki kwitnących akurat drzew. A siarka? Unosiła się w powietrzu, niewidoczna dla ludzkich oczu pod postacią dwutlenku…

Ta jasnożółta, krucha substancja stała znana była człowiekowi już w starożytności. Od wieków kojarzono ją ze złymi mocami, budząc w grzesznikach lęk przed „piekielnym ogniem i siarką”, czego przyczyn z pewnością należy się doszukiwać w jej wulkanicznym, podziemnym pochodzeniu – w naturze siarka występuje najczęściej w okolicach wulkanów, jak np. na Sycylii w sąsiedztwie Etny. Wbrew pozorom pozbawiona jest zapachu – przypisywana jej charakterystyczna, „piekielna” woń, jest w rzeczywistości zapachem dwutlenku siarki, który powstaje w niewielkich ilościach, gdy siarka styka się z powietrzem.

Od stuleci była obecna w alchemii i medycynie. Wykorzystywano m.in. jej własności dezynfekcyjne, ujawniające się podczas spalania, w wyniku którego powstaje dwutlenek siarki o właściwościach bakteriobójczych. Stosowane podczas wielkich epidemii okadzanie siarką nie było więc bynajmniej zabobonną praktyką, lecz z punktu widzenia chemii miało głęboki sens. Zwyczaj ten był tak stary, że już w Odysei znajdujemy wzmiankę o tym, jak Odyseusz po wymordowaniu zalotników swej żony wykadził komnatę siarką.

Pod względem rozpowszechnienia w środowisku, siarka zajmuje wśród innych pierwiastków piętnaste miejsce, stanowiąc niecałe 0,05 % dostępnej człowiekowi materii. W skorupie ziemskiej powszechnie obecne są związki siarki z metalami ciężkimi, zwane siarczkami, stanowiące często rudy metali (żelaza, ołowiu, cynku itp.). Jeszcze częściej napotkać można siarczany, przede wszystkim wapnia (gips, anhydryt).

Siarka odgrywa również ważną rolę w budowie materii organicznej, jako składnik białek, stanowiących niezbędny element wszystkich organizmów żywych, a także enzymów, hormonów, witamin i innych związków, koniecznych dla przebiegu procesów życiowych. Wchodzi w skład m.in. witaminy B1 (tiaminy), witaminy H (biotyny), kwasu liponowego, koenzymu A.. W organizmie stabilizuje połączenia białkowe, szczególnie w białkach, które budują włosy, paznokcie, skórę.

Spośród szeregu związków chemicznych tworzonych przez siarkę, chyba najbardziej znany jest kwas siarkowy. Ten silny kwas był używany już przez średniowiecznych alchemików, a obecnie należy do najważniejszych substancji stosowanych w przemyśle chemicznym; bywa zwany czasem „krwią przemysłu chemicznego”. Używany jest w metalurgii, przemyśle włókienniczym, szklarskim, przy rafinacji nafty, wyrobie materiałów wybuchowych, nawozów sztucznych, produkcji leków, barwników, tworzyw sztucznych, chemikaliów… W codziennym życiu napotkać go możemy w akumulatorach samochodowych.

W środowisku powszechnie występują dwa inne, lotne związki siarki – siarkowodór i dwutlenek siarki. Obecne są one w wyziewach wulkanicznych, wodach mineralnych (np. w źródle „Zuber” w Krynicy), gorących źródłach i w powietrzu atmosferycznym.

Siarkowodór, o charakterystycznym zapachu zepsutych jaj, ma silne działanie trujące polegające na redukcji oksyhemoglobiny krwi i wytrącaniu zawartego w niej żelaza pod postacią siarczku. Wdychany nawet w niewielkich ilościach wywołuje bóle głowy i nudności, zaś jego zawartość w powietrzu wynosząca 0,05 procent objętościowych jest już niebezpieczna dla życia.

Dwutlenek siarki jest bezbarwnym gazem o ostrym, pobudzającym do kaszlu zapachu. Wdychany w większych ilościach działa szkodliwie na organizm ludzki, jednakże nie jest tak toksyczny, jak siarkowodór.
Źródłem dwutlenku siarki, obecnego w powietrzu atmosferycznym, są nie tylko zjawiska naturalne, ale także działalność człowieka. Substancja ta powstaje jako efekt procesów, prowadzonych w przemyśle chemicznym, jak również podczas spalania paliw, zwłaszcza węgla. Dzieje się tak dlatego, że pokłady węgla zawierają zawsze pewną domieszkę siarki, która w procesie energetycznego spalania łączy się z tlenem. Dwutlenek siarki emitowany jest nie tylko przez ogromne elektrownie, ale także przez domowe piece i małe lokalne kotłownie, w których spalany jest węgiel.

Dwutlenek siarki obecny w powietrzu atmosferycznym w nadmiernych stężeniach, wpływa niekorzystnie na zdrowie ludzi, roślin (zwłaszcza drzew iglastych) i zwierząt. Jego obecność powoduje także nadmierne niszczenie materiałów i obiektów budowlanych, czego przykłady można było obserwować w latach 80-tych ubiegłego wieku w Krakowie.
Dwutlenek siarki w powietrzu powoduje też powstawanie smogu typu londyńskiego, a także tzw. kwaśnych deszczy niszczących środowisko przyrodnicze w miejscach częstokroć bardzo odległych od źródeł emisji. Problem zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego dwutlenkiem siarki ma charakter globalny, w związku z czym powstały tzw. protokoły siarkowe, nakładające na ratyfikujące je państwa (w tym Polskę) obowiązek stopniowego ograniczania emisji dwutlenku siarki.

Siarka niegdyś budziła w ludziach lęk przez wzgląd na związki z piekłem i nieczystymi siłami, obecnie niepokoi nas nadmierna obecność jej związków w powietrzu atmosferycznym, przez nas samych zawiniona. Zanim popatrzymy na nią nieprzychylnie, przypomnijmy sobie, że jest jednym z pierwiastków, wchodzących w skład naszych organizmów, i że to właśnie jej zawdzięczamy piękne włosy i zdrowe paznokcie.

Zdjęcia z serwisu SXC.hu