ilustr. spinelli/pinezka.pl

Przyszedł Feynmann z planem urlopowym. Rzuciliśmy się, żeby sprawdzić, czy jesteśmy.
No i byli na nim prawie wszyscy. Prawie, bo znowu nie oznaczyli Heisenberga. Biedny chłopak. Pomijają go chyba dla zasady.


ilustracja: spinelli/pinezka.pl