Z jakiegoś powodu biologiczne podstawy negatywnych emocji cieszyły się dotychczas dużo większym zainteresowaniem i zostały o wiele lepiej zbadane niż procesy warunkujące emocje pozytywne. Ostatnio jednak poczyniono postępy w studiach nad neurobiologią miłości macierzyńskiej [1]. Tajemnica uczuć matki do dziecka kryje się w płacie czołowym.

Płat czołowy to część kory mózgowej znajdująca się tuż nad oczami. Jest to region mózgu słabo rozwinięty u gryzoni, za to dobrze rozwinięty u małp i ludzi, dlatego badania prowadzone są głównie na makakach i osobnikach naszego gatunku. W części przedczołowej kory czołowej znajdują się obszary odpowiedzialne za odczuwanie smaków i zapachów (czyli odbiór bodźców olfaktorycznych, o których trochę pisaliśmy w Pinezce majowej), pamięć krótkotrwałą oraz rozpoznawanie i kojarzenie obiektów.

Na przykład, w tzw. Wisconsin Card Sorting Task, czyli zadaniu polegającym na wybieraniu kart i grupowaniu ich w zależności od koloru, kształtu i liczby wzorków na karcie, kierując się wskazówkami „dobrze” lub „źle”, podawanymi przez prowadzącego test, pacjenci z uszkodzeniami tej części kory mózgowej nie potrafili powiązać wskazówek z zadaniem i wykonać testu poprawnie.
W tym teście wygląd karty był bodźcem, a wskazówka wzmacniaczem bodźca. Pacjenci nie byli w stanie połączyć bodźca ze wzmacniaczem także w innych zadaniach, a ta umiejętność jest podstawą normalnych zachowań ludzkich, na przykład odgrywa rolę w społecznie przyjętych normach, interpretacji nastrojów innych ludzi, podejmowaniu inicjatywy i osądzaniu własnego stanu uczuć. Wiadomo też, że pacjenci z uszkodzoną tą częścią kory czołowej nie potrafią rozpoznawać twarzy, głosu i dźwięków środowiskowych, nie reagują emocjonalnie na widok bliskich, nawet gdy pamiętają ich z przeszłości. Co więcej, nawet wzmacniacze w postaci kar i nagród nie mają u nich wpływu na wykonywanie zadań!
Wszystkie te wnioski były jednak dotychczas wyciągane z badań i testów psychologicznych i behawioralnych [2].

ilustr. spinelli/pinezka.pl

    Grupa naukowców z Wydziału Psychiatrii i Psychologii Uniwersytetu stanu Wisconsin zajęła się neurobiologią uczucia matki do dziecka, jednej z najsilniejszych i ewolucyjnie starych, pozytywnych emocji ludzkich [3].
Zbadano sześć matek, bez śladów depresji poporodowej (istotny czynnik, bowiem depresja charakteryzuje również pacjentów z uszkodzeniami płata czołowego), których pierworodne, najwyżej dwumiesięczne dzieci sfotografowano. Sześć tygodni później kobietom tym pokazano zdjęcia ich dziecka wraz z fotografiami innego niemowlęcia oraz znajomej i nieznajomej osoby dorosłej tej samej płci, co dziecko. Jednocześnie zapisywano obrazy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (w skanerze mózgu, pozwalającym na rejestrację aktywności poszczególnych części mózgu w danym momencie) i proszono kobiety o określenie swojego nastroju w dziewięciostopniowej skali.
Zdjęcia ich własnych dzieci powodowały dobry nastrój, uczucie szczęścia, miłości, ekscytacji. Te odczucia były wyraźnie skorelowane z wykrytą przez skaner aktywnością połączeń nerwowych w rejonie płata czołowego. Aktywność ta wzrastała wraz ze wzrostem siły emocji, na skali od 1 do 9.

Jest to pierwsze badanie, łączące w charakterystyce pozytywnych emocji opis nastroju (zachowania) z obrazami zmian w mózgu. Dodatkowo rozszerza ono rolę kory czołowej, podkreślając jej znaczenie w odzwierciedlaniu pozytywnych uczuć wynikających z przywiązania do konkretnej osoby i pozwala przewidzieć intensywność emocji na podstawie obserwacji mózgu! Ostatnia możliwość bardzo już pachnie science fiction…

1. Black, H., The Scientist 18, (2004), s. 12
2. Rolls, E. T., Neurocase 5, (1999), ss. 301-312
3. Nitschke, J. B., et al., NeuroImage 21, (2004), ss. 283-592

Grafika: spinelli/pinezka.pl