Dzięki wysiłkom badaczy nie musimy już szukać usprawiedliwienia dla zbyt późnego rannego wstawania czy poobiedniej drzemki. Dziwne zachowania istot ziemskich, które – w żarcie Richarda Feynmana – intrygowałyby niezmiernie przybyszy z kosmosu tym, że gdy się ściemnia, wkładają sobie do otworów w górnej części ciała patyczki z włosiem i wytwarzają pianę, po czym na jedną trzecią doby zapadają w bezczynne odrętwienie, są już częściowo wyjaśnione.

Sen, intrygujący filozofów i przyrodników od czasów starożytnych, jest kluczowy dla procesów zapamiętywania i regeneracji organizmu. Nie jest to prawda objawiona – psychologowie i lekarze podejrzewali to od dawna, a behawioryści dowiedli, że nasze wspomnienia są trwalsze, gdy podczas snu przechodzimy kilka razy na przemian fazę REM (Rapid Eye Movement) i snu wolnofalowego. Najnowsze badania pozwoliły jednak na dokładne opisanie procesów molekularnych zachodzących wtedy w komórkach mózgu.

Naukowcy z Duke University wszczepili mikrodetektory do przodomóżdży szczurów, aby określić, jak wygląda rezonans poszczególnych neuronów w trakcie snu. Okazało się, że jest on najsilniejszy podczas fazy snu wolnofalowego, po czym drastycznie spada w fazie REM [1]. Wtedy zaczynają za to działać geny odpowiedzialne za plastyczność nerwową (Ribeiro et al., 2002). Autorzy prac postulują, że proces utrwalania wspomnień jest dwufazowy: najpierw wspomnienia są stabilizowane w fazie snu wolnofalowego, odbijając się w neuronach jak echo, po czym w fazie REM włączane są geny je utrwalające.

Nie tylko geny odpowiedzialne za pamięć ulegają ekspresji podczas snu. Wydawałoby się, że skoro śpiąc – odpoczywamy, to brak aktywności wiąże się z mniejszą ekspresją genów w mózgu. Nic bardziej błędnego. Co najmniej tyle samo genów działa podczas snu, co na jawie, następują tylko zmiany w poziomie ich ekspresji (Cirelli et al., 2004). Około 10 procent z 15. tysięcy genów aktywnych w korze mózgowej szczurów zmienia poziom ekspresji w dzień i w nocy. Dla połowy z tych 10 procent zmiana związana jest bezpośrednio ze stanem snu lub przebudzenia, niezależnie od pory. Co ciekawe, zmiany w ekspresji genów w czasie snu zachodzą także w móżdżku, strukturze nie podejrzewanej dotychczas o uczestniczenie w procesach związanych ze snem.

Wyróżniane są cztery kategorie „genów snu”: geny zaangażowane w plastyczność synaps, które działają podczas opisanego wyżej procesu utrwalania wspomnień; geny odpowiedzialne za translację białek, co potwierdza obserwacje o wzroście syntezy białek w czasie snu; geny regulujące transport błonowy i pęcherzykowy wewnątrz komórki; oraz geny związane z biosyntezą cholesterolu, prawdopodobnie kluczowe w procesie synaptogenezy (powstawania połączeń nerwowych).

Zatem – kiedy śpimy, aktywność naszego mózgu wcale się nie zmniejsza, a jedynie zmienia. I możemy spać spokojnie, wiedząc, że obserwujące nas istoty pozaziemskie z żartu Feynmana, łamiące sobie głowy nad tym, co my właściwie wyrabiamy, mają naprawdę się nad czym zastanawiać…

Bibliografia:
1. Ribeiro, S., Gervasoni, D., Soares, E. S., Zhou, Y., Lin, S. C., Pantoja, J., Lavine, M., Nicolelis, M. A. (2004) „Long-lasting novelty-induced neuronal reverberation during slow-wave sleep in multiple forebrain areas” PLoS Biol. 2, E24.
2. Ribeiro, S., Mello, C. V., Velho, T., Gardner, T. J., Jarvis, E. D., Pavlides, C. (2002) „Induction of hippocampal long-term potentiation during waking leads to increased extrahippocampal zif-268 expression during ensuing rapid-eye-movement sleep” J. Neurosci. 22, 10914-10923.
3. Cirelli, C., Gutierrez, C. M., Tononi, G. (2004) „Extensive and divergent effects of sleep and wakefulness on brain gene expression” Neuron 41, 35-43.