M jak mężczyzna
W życiu trzydziestki mężczyzna jest dość ważnym elementem. I to nie tylko ten udomowiony. Chociaż należy podkreślić wyższość udomowionego mężczyzny nad mężczyzną nieoswojonym, chociażby z uwagi na możliwość zaprezentowania go przyjaciółkom. Ponadto udomowiony mężczyzna świetnie sprawdza się przy takich czynnościach jak: wysiadywanie kanapy, nadzorowanie pilota od telewizora czy też komentowanie zawodów sportowych.
Zasadniczo mężczyzna różni się od kobiety tym, że lubi wszystko co szybkie, goli się na twarzy, pocą mu się stopy oraz tym, że sika na stojąco, jednakże należy zaznaczyć, że nie we wszystkich przypadkach.
Ponadto większość mężczyzn bardzo źle znosi zakupy. Nie sprawia im przyjemności przechadzanie się pośród wieszaków pełnych odzieży, ani nie dostają błysku w oku na wieść o wyjątkowych promocjach w najbliższym hipermarkecie. Wyjątek stanowią sklepy motoryzacyjne. Bo mężczyzna kocha swój samochód. Całym sercem. Gotów jest tu na wiele poświęceń i wyrzeczeń. Więc jeśli chcemy, aby nasz mężczyzna często do nas dzwonił podczas dłuższego rozstania, należy używać w tym czasie jego samochodu i możemy liczyć na co najmniej jeden telefon dziennie.
Największym, a zarazem najbardziej nierealnym marzeniem mężczyzny -zwłaszcza udomowionego – jest posiadanie pilota do obsługi swojej partnerki; pilota, który posiadałby właściwie tylko jeden, ale za to podstawowy przycisk – „mute”, czyli wyłączanie dźwięku. Bo mężczyźni lubią mieć święty spokój.
Niejedna trzydziestka chętnie potwierdzi słynną teorię, że mężczyźni pochodzą z Marsa. Zwłaszcza, kiedy pojawia się bariera językowa, w postaci niezrozumienia zwykłych ziemskich próśb i poleceń, szczególnie tych dotyczących prac domowych.
Panowie posiadają bardzo wybiórczą pamięć. To trzydziestki najbardziej chyba odczuwają. Zauważcie bowiem, drogie panie, że wasz partner prawie nigdy nie pamięta o waszych urodzinach, ale zawsze w porę wam przypomni, ile macie lat! Inny przykładem może być zapominanie o zrobieniu zakupów, odebraniu rzeczy z pralni czy przesyłki na poczcie, natomiast perfekcyjna jest pamięć w przypadku wyniku meczu.
Do czego potrzebny jest mężczyzna trzydziestce? Do seksu. Do prokreacji. Do naprawy żelazka i wbicia gwoździa w ścianę? Okropne uprzedmiotowienie, nieprawdaż?
Tak naprawdę mężczyzny potrzebujemy do życia, czasem nawet bardziej, niż powietrza. Chociaż stwierdzono naukowo, że bez mężczyzn można żyć, w końcu Kopernik też był kobietą.
I właściwie w tym momencie chciałam zakończyć mój wywód, ale już wiem, że dostałoby mi się po uszach za rozpowszechnianie stereotypów. Wszak nie każdy mężczyzna wysiaduje godzinami na kanapie (bynajmniej nie z braku takowej), tak, jak nie każda feministka ma nieogolone nogi, a homoseksualiści nie chodzą kolektywnie w różowych bluzeczkach z piórkami. Uprasza się więc o podejście do powyższego tekstu z odpowiednim dystansem i rozwagą.
Pozostaje mi więc już tylko życzyć wszystkim paniom, z okazji rozsławionego przez poprzedni system Święta Kobiet, aby ich własny osobisty mężczyzna pozostawał daleki od stereotypów i wszelkich wymienionych wyżej zachowań. Czego Wam serdecznie życzę – Posiadaczka Permanentnego Kanapowca.

Kolaż: summa/pinezka.pl (z wykorzystaniem zdjęć z serwisu SXC.hu)